Felicjan Andrzejczak pierwsze amatorskie próby śpiewu, korzystając z repertuaru Czesława Niemena, odbył w 1966 w Technikum Leśnym w Rzepinie. W 1970 pojawił się w Świebodzinie, gdzie do dziś mieszka z żoną Jadwigą. Artystycznie zadebiutował na opolskiej scenie w 1979 roku. Zyskał sympatię publiczności i wielkie uznanie krytyków muzycznych śpiewając z charakterystyczną chrypką i pokazując duże możliwości głosowe.
W tym roku w maju będzie obchodził swoje 75-te urodziny. Od 44 lat wydaje płyty, koncertuje, spotyka się ze starszymi i młodymi fankami i fanami, bo jest artystą wielopokoleniowym. W artystycznym życiu osiągnął wszystko, później spadł, ale powrócił i zaczął tworzyć ze zdwojoną siłą. Jak twierdzi jest na wskroś przesiąknięty muzyką.
Podczas koncertów proponuje fanom nie tylko swoje brzmienie w hitach nagranych z Budką Suflera, ale też własną muzykę, którą tworzy odkąd rozstał się z zespołem w latach osiemdziesiątych. Ukazanie się nowego singla „Nie żałuję niczego”, będącego zapowiedzią nowego albumu i znaczący jubileusz, zachęciły artystę do w spotkania z autorką reportażu w Jego świebodzińskim domu.
Muzyka i realizacja Paweł Słoniowski.
Posłuchaj reportażu.