Zerwany dach, podmyta skarpa, powalone drzewa i zalane drogi – miejskie służby podsumowują skutki porannej burzy, jaka przeszła nad Gorzowem i informują o podjętych działaniach zabezpieczających i porządkujących.
Do południa służby ratownicze i służby miejskie podjęły ponad 170 zdarzeń. Mówi Grzegorz Rojek, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzowego:
Bez paniki, ale bierzemy pod uwagę ostrzeżenia meteorologów o nadchodzącej burzy – dodaje dyrektor Rojek:
Wciąż z jezdni i chodników usuwane są konary drzew. Strażacy wypompowują wodę z zalanych domów, piwnic i garaży. W wielu miejscach przywracana jest także sygnalizacja świetlna, a Inneko rozpoczyna usuwanie błota z dróg i chodników. Największe drogowe szkody mamy na rondzie Santockim – mówi dyrektor Wydziału Dróg, Zdzisław Plis:
Trzy szkoły odwołały dziś zajęcia, przedszkola pracują bez większych problemów – mówi dyrektor Wydziału Edukacji, Renata Pliżga:
Burza nie spowodowała zagrożeń dla gorzowskiego schroniska, nie wyrządziła także większych strat na cmentarzu komunalnym przy ulicy Żwirowej. Mówi dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Transportu, Agnieszka Kuźba:
Na koniec ważna informacja dla mieszkańców, którzy w wyniku porannej burzy odnieśli szkody materialne. Osoby takie będą mogły starać się o odszkodowanie – mówi Wiesław Ciepiela, rzecznik prasowy magistratu:
Wiemy, że burza szalała nie tylko w Gorzowie, ale i w okolicznych miejscowościach. O tym będzie jeszcze dziś raportował wojewoda lubuski.