Choć po przerwie spowodowanej pandemią wracają imprezy cykliczne, to nie wszędzie będziemy mogli być świadkami znanych nam atrakcji. Niektóre się nie odrodziły, mimo prób reaktywacji. Tak jest z festiwalem ruskich pierogów w Budachowie.
– Na początek chcieliśmy zmienić nazwę i przystąpiliśmy do organizacji, ale już wiemy, że w tym roku się to nie uda – mówi Sebastian Bartczak, wójt gminy Bytnica:
Sebastian Bartczak mówi jednak, że nie chciałby rezygnować z tak popularnej imprezy o ponadregionalnym charakterze. Trwają zabiegi w euroregionie Sprewa-Nysa-Bóbr o znalezienie partnera po stronie niemieckiej, co pozwoli na dofinansowanie pierogowego festiwalu w Budachowie.