Coś niedobrego dzieje się z przewodniczącym lubuskich struktur Platformy Obywatelskiej. Mimo, że jego formacja nie słynie z wyrafinowanych form przekazu, a politykom POKO często bliżej do niskiego lotu bulwarówek, Waldemar Sługocki uchodził za człowieka wyważonego, który zawyżał partyjną średnią kultury wypowiedzi.
Czas przeszły jest tu bardzo adekwatny. Swoimi ostatnimi działaniami poseł równa w dół sięgając do szczytnych tradycji internetowego ścieku totalnych ekstremistów.
W jednym ze swoich postów umieścił zdjęcie, na którym pozuje przy stylizowanej na klepsydrę hejterskiej agitce politycznej:
Mimo, że poseł zorientował się, że post podkopuje jego profesorski image, i po pierwszych negatywnych reakcjach swój post usunął, „Internety nie zapominają”, a skandaliczny post posła jest teraz szeroko komentowany.
Co ci ludzie mają w głowach i w sercu?
Na zdjęciu poseł na Sejm RP, Waldemar Sługocki. W przeszłości podsekretarz i sekretarz stanu w dwóch ministerstwach, aktualnie przewodniczący regionu lubuskiego Platformy Obywatelskiej pic.twitter.com/ssUwW0u0ON
— Samuel Pereira (@SamPereira_) June 20, 2020
Jak zakończy się ta historia dla Waldemara Sługockiego? Czas pokaże. Wewnątrzpartyjna rywalizacja o to kto bardziej nienawidzi, na pewno nie wyjdzie mu na dobre.
Pojawia się również inne pytanie. Na ile takie i inne przykłady agresji staną się codziennością po wyborze na urząd prezydenta, partyjnego kolegi pana posła.