Po godz. 10 we wtorek rozpoczął się trzeci dzień obrad Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego, którego celem jest wyłonienie pięciu kandydatów na nowego I prezesa tego sądu. Dotychczas – po łącznie 16 godzinach obrad w piątek i sobotę – nie wybrano jeszcze komisji skrutacyjnej.
Zgodnie z przyjętym w sobotę wnioskiem, który obowiązuje także we wtorek, dziennikarze mogą przysłuchiwać się dyskusji sędziów w trakcie zgromadzenia w jednej z wyznaczonych sal SN, w której transmitowane są obrady.
Z końcem kwietnia br. zakończyła się kadencja poprzedniej I prezes SN Małgorzaty Gersdorf. Na mocy uprawnienia wynikającego z ustawy o SN, prezydent Andrzej Duda powierzył wykonywanie obowiązków I prezesa SN sędziemu z Izby Cywilnej Kamilowi Zaradkiewiczowi, którego ustawowym zobowiązaniem było zwołanie zgromadzenia sędziów w ciągu tygodnia. Sędzia Zaradkiewicz 2 maja zdecydował o zwołaniu zgromadzenia na miniony piątek.
W skrócie
Od piątku w Sądzie Najwyższym trwa pat ws. wyboru kandydatów na nowego I prezesa. Według niektórych sędziów to wskazuje na obstrukcję. Po dziewięciu godzinach obrad w piątek oraz siedmiu w sobotę nie wybrano nawet komisji skrutacyjnej. Wtorkowe obrady mają rozpocząć się od ponownego przeliczenia głosów po trzecim z głosowań w tej sprawie.
Z końcem kwietnia br. zakończyła się kadencja poprzedniej I prezes SN Małgorzaty Gersdorf. Zgodnie z uprawnieniem wynikającym z ustawy o SN prezydent Andrzej Duda powierzył wykonywanie obowiązków I prezesa SN sędziemu z Izby Cywilnej Kamilowi Zaradkiewiczowi, którego ustawowym zobowiązaniem było zwołanie zgromadzenia sędziów w ciągu tygodnia.
Zgromadzenie, którego celem jest wyłonienie kandydatów na I prezesa SN, zwołano na piątek na godz. 12. Piątkowe obrady przerwano, by kontynuować je w sobotę. Trzeci dzień obrad rozpoczął się we wtorek o godz. 10.
W zeszłym tygodniu w posiedzeniach uczestniczyli niemal wszyscy spośród 99 sędziów SN. Podczas obrad zarysował się spór między sędziami powołanymi przez Krajową Radę Sądownictwa w poprzednim składzie, a tymi powołanymi przez obecną KRS. Z jednej strony padały zarzuty o obstrukcję i celowe przedłużanie obrad, z drugiej – o arbitralne odrzucanie wniosków przez przewodniczącego obradom sędziego Zaradkiewicza oraz niedopuszczanie do głosu niektórych sędziów.
Obrady zgromadzenia nie wyszły dotychczas poza formalny wstępny etap wyboru komisji skrutacyjnej.
W piątek, wybierając członków komisji skrutacyjnej sędziowie głosowali, oddając głos za albo przeciwko kandydaturze. Zgłoszono po jednej kandydaturze z każdej z izb. Żadna nie uzyskała wymaganego poparcia. W sobotę miały obowiązywać inne zasady głosowania. Z każdej z izb wyłoniono dwóch kandydatów, a zgodnie z założeniem sędziowie mieli wybierać między nimi, nie oddając głosów negatywnych. Część sędziów zagłosowała jednak w inny sposób. Do protokołu głosowania zdanie odrębne złożyła sędzia Izby Dyscyplinarnej Małgorzata Bednarek. Jak wskazała, na 42 kartach głosujący sędziowie przy każdym nazwisku pisali słowo „nie”.
⬆ Sędzia Piotr Gąciarek podczas trzeciego dnia obrad Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Zgodnie z zapowiedzią wtorkowe obrady mają zacząć się od kolejnego przeliczenia głosów. Nie wiadomo, w jaki sposób się to odbędzie i jak długo potrwa.
Do sytuacji, która od piątku trwa w Sądzie Najwyższym, w obszernym wpisie na Facebooku odniósł się w poniedziałek sędzia Izby Karnej Włodzimierz Wróbel. Podkreślał on, że „nie może być zgody sędziów Sądu Najwyższego na dokonywanie wyborów kandydatów na Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego w sposób niezgodny z prawem”.
Jak podkreślił, w ubiegły piątek prowadzący posiedzenie Zgromadzenia Ogólnego „nie zgodził się na głosowanie porządku obrad tego Zgromadzenia, co zrobił z naruszeniem prawa, które sam uznawał za obowiązujące, to jest Regulaminu Sądu Najwyższego wydanego przez Prezydenta RP”. „I na tym też polega fundamentalny problem trwającego już kilkanaście godzin posiedzenia organu konstytucyjnego +Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego+” – wskazał sędzia.
Jego zdaniem, „środkiem obrony przed bezprawiem stało się głosowanie nad kwestią co do zasady marginalną – powołaniem komisji skrutacyjnej do liczenia głosów”.
„To w zasadzie pierwsze głosowanie, w którym Przewodniczący odwołał się do woli wszystkich członków Zgromadzenia Ogólnego, pierwsza kwestia, w której Zgromadzenie Ogólne mogło się wypowiedzieć jako organ konstytucyjny” – czytamy. Zdaniem Wróbla sędziowie „próbują powrócić do legalnej procedury, blokując, o ile to się da, ostateczne fiasko tego Zgromadzenia, którym byłoby doprowadzenie do nieważnego wyboru kandydatów”.
⬆ Fot. PAP/Tomasz Gzell
Ze względu na zagrożenie koronawirusem osoby wchodzące do budynku SN poddawane są bezdotykowemu pomiarowi temperatury. Jeśli pomiar wskaże temperaturę 37,5 st. C lub wyższą, osoba taka nie może wejść do sądu. Osoby wchodzące do sądu będą też zobowiązane do dezynfekcji rąk, a środki dezynfekcyjne udostępnione są przy wejściach.
Uczestnicy zgromadzenia obradują jednocześnie w kilku salach SN. W każdej znajduje się telewizor z podłączonym laptopem i kamerą, między salami jest połączenie audiowizualne. W czasie głosowania członkowie komisji skrutacyjnej mają wchodzić do poszczególnych sal z urną wyborczą, aby sędziowie mogli wrzucić do niej karty.
Według przepisów ustawy, każdy sędzia SN ma prawo zgłosić jednego kandydata na stanowisko I prezesa. Każdy sędzia uczestniczący w głosowaniu może także oddać tylko jeden głos, a głosowanie jest tajne. Wybranymi kandydatami są osoby, które uzyskały największą liczbę głosów. „Jeżeli dwóch lub więcej kandydatów na stanowisko I prezesa SN uzyskało równą liczbę głosów, w wyniku czego nie jest możliwe wybranie pięciu kandydatów, przeprowadza się ponowne głosowanie z udziałem tylko tych kandydatów” – stanowi ustawa.
Niezwłocznie po wybraniu kandydatów, przewodniczący zgromadzenia ogólnego sędziów, albo inna osoba wskazana przez zgromadzenie, przekazuje Prezydentowi RP listę wybranych kandydatów wraz z protokołem głosowania. Spośród wskazanych kandydatur nowego I prezesa na sześcioletnią kadencję powoła prezydent Duda.