Pracownicy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Zielonej Górze dziękują restauratorom za pomoc i przygotowane przez nich posiłki. – Jesteśmy bardzo wdzięczni, ale w tej chwili bardziej od jedzenia potrzebujemy innej formy pomocy – mówi szef zielonogórskiego SOR-u Szymon Michniewicz.
Jak dodaje Szymon Michniewicz w mediach społecznościowych zielonogórskiego szpitala pojawiają się komunikaty o najpilniejszych potrzebach. To między innymi tablice informacyjne dla osób, które przyjeżdżają do szpitala:
Szymon Michniewicz podkreśla: chcecie nam pomóc, myjcie ręce, zostańcie w domu, stosujcie się do zasad:
Na fanpejdżu czytamy, że w Szpitalu Uniwersyteckim w Zielonej Górze potrzebne są m.in. środki ochronne: rękawiczki, maseczki, kombinezony, jednorazowa odzież, środki higieny osobistej, krótkofalówki i szyby tzw.pleksy oddzielające pacjentów od personelu.