Morsy znów kąpały się na Dzikiej Ochli

Morsy znów kąpały się na Dzikiej Ochli Radio Zachód - Lubuskie

fot. daniel sawicki

Kilkadziesiąt osób wzięło dziś udział w kolejnym morsowaniu na Dzikiej Ochli. – Niska temperatura powietrza to świetna sprawa podczas morsowania – przekonują morsy.

Pani Sylwia weszła dziś do wody po raz piąty w życiu. – Na początku bałam się zimnej wody, ale okazało się, że zupełnie niepotrzebnie – mówiła:

Andrzej Bartoch, który jest trenerem kick-boxingu, morsuje od trzech lat:

Jacek Tarczyło zdecydował się morsować rok temu:

Morsowanie na zielonogórskiej Ochli odbywa się w każdy weekend.


Morsowanie: jedni podziwiają, inni nie dowierzają

Jest zima, upragniony czas morsów. Na miłośników zanurzania ciała w lodowatej wodzie niektórzy patrzą z niedowierzaniem, a inni z podziwem. Same morsy doskonale się bawią. Amatorzy zimowych kąpieli przekonują, że lodowata woda hartuje organizm, pozwala na zachowanie dobrego zdrowia i pogody ducha.

Dowiedzcie się więcej o morsowaniu z poniższej grafiki.

Exit mobile version