Agnieszka Drozdek, dentystka z Żagania i jednocześnie mama, apeluje: powiedzmy NIE słodkim prezentom dla dzieci. Na Mikołaja czy pod choinkę nie kupujmy łakoci, powiedzmy o tym rodzinie, w przedszkolach, w zakładach pracy.
Grudzień to wysyp okazji do obdarowywania najmłodszych – najczęściej słodyczami. Dlatego żagańska stomatolożka zaapelowała w mediach społecznościowych do rodziców. Jest zaniepokojona stanem uzębienia najmłodszych. Martwi ją też wciąż niska świadomość społeczeństwa dotycząca odpowiedniego żywienia i chorób, które wywołuje nadmierne spożywanie cukru. Bo przecież nie chodzi tylko o próchnicę:
Stomatolożka dodaje też, że wiele krzywdy robią również słodkie napoje gazowane, nie tylko zawarty w nich cukier, ale kwas, który niszczy szkliwo. Podobnie w słodyczach, nie chodzi tylko o cukier, ale też o inne składniki, dlatego warto czytać etykiety. Uważajmy na syrop glukozowo-fruktozowy, który, jak mówi dentystka, jest jeszcze gorszy od cukru:
Dlatego Agnieszka Drozdek podkreśla, że jeśli już musimy, kupmy dziecku słodycz wysokiej jakości, np. dobrą deserową lub gorzką czekoladę.
Barbara Kaiser-Szmidt z Żagania, pedagożka, terapeutka i mama kilkulatka dodaje, że cukierki i batoniki można zastąpić inną przekąską, owocami, orzechami, na półkach ze zdrową żywnością są tzw. słodycze bez słodyczy, np. z cukrem i mlekiem kokosowym. Poza tym samemu można zrobić w domu słodkości, bazując na zdrowych zamiennikach cukru, np. na ksylitolu, na którym terapeutka sama również piecze ciasta.
Cukier, konserwanty i barwniki mają również wpływ na zachowanie i rozwój dziecka:
Ewa Łukowska, pedagożka i terapeutka rodziny z Zielonej Góry dodaje, że dobrej jakości słodycz może być ewentualnie dodatkiem, a na Mikołaja czy pod choinkę poleca gry planszowe i edukacyjne, dzięki którym spędzimy dużo wspólnego czasu z dzieckiem. Bo najważniejszy prezent to poświęcona uwaga:
Poświęcony dziecku czas to inwestycja w jego zdrowie psychiczne i budowanie rodzinnych relacji, co w czasie pandemii ma jeszcze większe znaczenie.