Nadal powstaje książkowa historia dziejów 5. Dywizji, która przez kilkadziesiąt stacjonowała na terenie naszego regionu. Materiały do historii dywizji, która nosiła różne przydomki, a dowództwo miała w Gubinie zbierał Zygmunt Traczyk, były oficer tej formacji wojskowej, a później dziennikarz m.in. Radia Zachód. Wydawało się, że po jego śmierci publikacja już nie powstanie. Okazuje się, że dzieło Zygmunta Traczyka kontynuują Lila i Zygmunt Spychałowie, córka i zięć zmarłego.
– Zbiór materiału faktograficznego jest ogromy, dlatego na książkę o 5. Dywizji przyjdzie jeszcze trochę poczekać, bo nie o wszystkim da się napisać – mówi Zygmunt Spychała.
Prace nad książką o 5. Dywizji potrwają jeszcze kilkanaście miesięcy. Do tego trzeba jeszcze dodać czas potrzebny do druku książki.