W 8 dni pokonają 700 kilometrów. 12 członków Klubu Rowerowego Bidon z Gubina wyruszyło w rajd do Przemyśla. Dla bezpieczeństwa jadą drogami lokalnymi, mniej uczęszczanymi. Takich rajdów członkowie klubu mają na koncie kilka, ale w tegorocznej grupie jest aż ośmioro debiutantów.
– Pewne obawy były, ale mam nadzieję, że przeciwności nas zmobilizują, a nie zniechęcą – mówi Magdalena Gralak.
Paweł Tomczyk, prezes klubu i kierownik wyprawy podkreśla, że uczestnicy oprócz wymogów formalnych musieli wykazać się przygotowaniem fizycznym.
Członkowie Gubińskiego Klubu Rowerowego Bidon mają już swoim koncie rajdy szlakiem latarni morskich, rad na Hel, do Kłodzka czy Walimia. W tym roku koronawirus pokrzyżował im jednak plany, bo pierwotnie mieli zrobić pętlę na trasie Gubin – Drezno – Praga – Gubin. Przepisy sanitarne sprawiły, że zmienili plany i wybrali się do Przemyśla.