Notatnik konserwatysty nowoczesnego 27. 06. 21
Propaganda sowieckiej proweniencji obowiązująca w PRL-u głosiła obłudnie, że ważną przesłanką pokoju światowego jest tzw. przyjaźń między narodami. Swoją drogą ciekawe kto w takie ewidentne brednie wówczas wierzył? Proszę nie odpowiadać! Dziś niemal „każde dziecko” wie, że państwa ( narody?) mają głównie własne interesy i nimi kierują się również ich rządy. Istnieją oczywiście przeróżne uwarunkowane często przeszłością historyczną sympatie między narodami, ale w tym wywodzie mają one znaczenie marginalne.
Oto bowiem w interesie USA tuż po zakończeniu II wojny światowej było wykorzystywanie wywiadowczych treści dotyczących Związku Sowieckiego (zbliżała się „zimna” i gorąca wojna- Korea, Wietnam etc.), treści posiadanych przez Niemców. Powołali więc tzw. Organizację Gehlena z owym generałem Wermachtu, ponoć wybitnym organizatorem, na czele. Zrazu pod amerykańskim nadzorem, która to w 1956 roku uzyskała samodzielność, jako niemiecka agencja wywiadowcza BND służąca Republice Federalnej Niemiec. Cała ta działalność w latach 40. i 50. nawet z dzisiejszego punktu widzenia jest bardzo interesująca, choć jak to bywa w sprawach wywiadowczych niektórych rzeczy nie da się ani udowodnić, ani ujawnić.
Za to uporczywa działalność gen Gehlena i jego organizacji w sprawie oczyszczania Niemiec i Niemców z odpowiedzialności za zbrodnie II wojny wydaje się dość oczywista, ale z jakiegoś powodu nie jest to wiedza powszechna. Otóż to tam właśnie ukuto z i rozpowszechniono na wszelkie sposoby zbitkę „polskie obozy zagłady” i pochodne oraz pojęcie „naziści”, którym konsekwentnie zastępowano wyraz Niemcy. Dziś jednak mało kto, poza wąską grupą historyków o tym wspomina.* I tu pojawia się pytanie w imię czego ten fakt jest wyraźnie skrywany? Moja hipoteza robocza zaś dotyczy (hm) przyjaźni z… Angelą Merkel, personalnie, oczywiście!
*polecam moją rozmowę (strona internetowa R Z, Gość Radia Zachód) z dr. Bohdanem Urbankowskim, autorem głośnej publikacji „Bohaterowie i zdrajcy”.
tekst: Andrzej Pierzchała
foto: Pixabay