Młody mężczyzna utonął w stawie w Zielonej Górze. Po tragedii doszło późnym popołudniem.
39-latek odpoczywał ze znajomymi. W pewnym momencie wskoczył do wody i nie wypłynął. Pod wodą przebywał prawie pół godziny.
Po kilkunastu minutach akcji poszukiwawczej został odnaleziony przez strażaków. Nie dawał już jednak oznak życia. Podjęto reanimację, ale nie przyniosła ona skutku.