76 lat temu, 18 czerwca 1945 roku, w Moskwie rozpoczął się proces przywódców Polskiego Państwa Podziemnego, który do historii przeszedł jako „Proces Szesnastu”.
Oskarżono ich o przygotowywanie wraz z Niemcami ataku na Związek Radziecki.
Zarzucono im też tworzenie oddziałów bojowych i grup terrorystycznych, które miały mordować przeciwników Armii Krajowej oraz radzieckich wojskowych. W akcie oskarżenia podano liczbę rzekomych ofiar „polskiego terroru” – stu żołnierzy.
Przed sądem postawiono w sumie 16 Polaków i stąd nazwa – „Proces Szesnastu”. Wśród oskarżonych byli między innymi ostatni komendant główny Armii Krajowej generał Leopold Okulicki, Delegat Rządu na Kraj Jan Stanisław Jankowski i przewodniczący Rady Jedności Narodowej Kazimierz Pużak.
Podstępnie aresztowani przez NKWD
Wcześniej, jeszcze przed zakończeniem wojny, kierownictwo Polski Podziemnej zostało zaproszone do siedziby NKWD w Pruszkowie pod Warszawą na rozmowy z sowieckim generałem Iwanem Sierowem.
Polacy udali się tam 27 i 28 marca 1945 roku, z gwarancją nietykalności, jednak zostali aresztowani, przewiezieni specjalnym samolotem do Moskwy i uwięzieni na Łubiance. Po ich porwaniu mocarstwa zachodnie ograniczyły się jedynie do złożenia oświadczeń protestacyjnych.
Jednym z oskarżonych był Adam Bień, wówczas członek Krajowej Rady Ministrów (zmarł w 1998). Po latach wspominał okoliczności tych wydarzeń:
O nietykalności zapewniał ten, którzy odpowiadali za zbrodnię w Katyniu
Generał Okulicki otrzymał zapewnienie o nietykalności od generała Iwana Sierowa, szefa kontrwywiadu wojskowego Smiersz, który – jak się później okazało – odpowiadał za zbrodnię na polskich oficerach w Katyniu. Polacy jednak od początku nie ufali Rosjanom – mówił po latach Adam Bień:
W nagraniach archiwalnych Radia Wolna Europa zachowała się relacja osobistej sekretarki Leopolda Okulickiego, dowódcy Armii Krajowej. Janina Pronaszko-Konopacka towarzyszyła generałowi do ostatnich chwil przed aresztowaniem:
Gen. Leopold Okulicki, ostatni komendant główny Armii Krajowej. Fot. Archiwum IPN
Aresztowania i proces ukartowane przez Stalina
Historyk Tomasz Strzembosz (zmarł w 2004) w audycji Polskiego Radia w 1996 roku podkreślił, że aresztowanie i osądzenie przywódców Państwa Podziemnego zostało ukartowane przez Stalina po to, by możliwe stało się utworzenie marionetkowego, komunistycznego Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej:
Po latach minister Adam Bień podkreślał, że dopiero po aresztowaniu zrozumiał, że w planach sowieckich los szesnastu przywódców Polskiego Państwa Podziemnego był już wcześniej przesądzony:
W sumie 13 z 16 oskarżonych skazano na kary więzienia – od czterech miesięcy do dziesięciu lat, a trzech uniewinniono.
Generał Leopold Okulicki, Jan Stanisław Jankowski oraz Stanisław Jasiukowicz zmarli lub zostali zamordowani w radzieckich więzieniach. Pozostali wrócili do Polski, lecz wielu z nich – także tych uniewinnionych – ponownie aresztowano.
Antoni Pajdak – zastępca Delegata Rządu na Kraj i minister-członek Krajowej Rady Ministrów – nie przyznał się do winy podczas śledztwa i został skazany w innym tajnym procesie, w listopadzie 1945 roku, na pięć lat więzienia. Do Polski powrócił dopiero dziesięć lat później, zmarł w 1988 roku.
W dniu, w którym ogłaszano wyroki, 21 czerwca 1945 roku, w Moskwie toczyły się rozmowy – w obecności Stalina – między londyńskim wicepremierem Stanisławem Mikołajczykiem a Władysławem Gomułką i Bolesławem Bierutem, reprezentującymi komunistyczny Rząd Tymczasowy. Spotkanie dotyczyło utworzenia marionetkowego Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej, autoryzowanego przez Amerykanów i Brytyjczyków.
Więcej na temat „Procesu Szesnastu” dowiedzieć można się ze stron IPN.