Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński powiedział w Programie 1. Polskiego Radia, że w przyszłym roku przewidywany jest zasadniczy spadek inflacji. Obecnie wynosi ona 5,4 procent, a w roku 2022 ma wrócić w ramy celu inflacyjnego do poziomu 3,5 procent.
Prezes NBP dodał, że są to szacunki między innymi Banku Światowego czy Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Adam Glapiński podkreślił, że na ceny wpływa wiele czynników zewnętrznych, jak ceny ropy naftowej, importowanej żywności czy transportu, a przewidzieć dokładnie da się jedynie koszt energii elektrycznej, który wzrośnie za sprawą polityki klimatycznej Unii Europejskiej.
Inflacja w Polsce
NBP nie dopuści do utrwalenia wysokiej inflacji i w razie pojawienia się określonych przesłanek jest gotowy na wycofanie akomodacji monetarnej. Ale na razie, biorąc pod uwagę naturę szoków inflacyjnych i pandemiczną niepewność, byłoby to bardzo ryzykowne – powiedział PAP Biznes prezes NBP Adam Glapiński.
Prezes Narodowego Banku Polskiego dodał, że w przyszłym roku – oprócz spadku inflacji – przewiduje się zwiększenie wzrostu gospodarczego. Ta ocena pozostaje obarczona pewnymi ryzykami, jak nasilenie się pandemii, kataklizmy czy konflikty zbrojne na Bliskim Wschodzie i w konsekwencji wzrost cen paliw. NBP zakłada jednak, że w 2021 roku wzrost PKB wyniesie 5 procent, a w 2022 – 5,4 procent.
Adam Glapiński podkreślił, że w Polsce mamy do czynienia z inflacją kosztową, wynikającą w przeważającej części z czynników zewnętrznych i kryzysu pandemicznego na całym świecie. Prezes NBP jest również zdania, że w najbliższych latach największym problemem dla polskiej gospodarki i rozwoju będzie transformacja energetyczna.