W rozmowie z Polskim Radiem 24 profesor podkreślił, że w tym czasie gwałtownie wzrośnie liczba zakażeń koronawirusem. Jak wyjaśnił, w ostatnich tygodniach pogorszyła się sytuacja epidemiczna w zachodniej Europie. Doświadczenia z poprzednich fal pandemii wskazują, że docierają one do Polski kilka tygodni później.
Profesor Gielerak powiedział jednak, że szczepienia na Covid 19 sprawiają, iż mimo dużej liczby zakażeń jest mniej zachorowań, hospitalizacji i zgonów. Przebieg nowej fali pandemii będzie więc inny, niż poprzednich.
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że liczba zakażeń w kolejnej fali pandemii będzie większa w tych regionach, gdzie mniej osób się zaszczepiło. Powinny się więc one przygotować na większą liczbę osób w szpitalach i na kwarantannie, a także na wprowadzenie obostrzeń.
Grzegorz Gielerak podkreślił, że zaszczepienie się nie jest tylko sprawą osobistą, ale też kwestią odpowiedzialności za innych.
„To jest kwestia też odpowiedzialności za wszystkich tych ludzi, których mamy dookoła siebie. Owszem, szczepionka chroni mnie, ale jak dowodzą tego już zweryfikowane dane” osoby szczepione w mniejszym stopniu przenoszą wirusa, a więc chronią inne osoby, zwłaszcza te niezaszczepione lub bardziej podatne na zakażenie”
– powiedział gość Polskiego Radia 24.
Profesor Gielerak dodał, że wariant Delta koronawirusa jest dużo bardziej zakaźny. Może więc dojść do gwałtownego wybuchu epidemii jesienią, gdy będziemy spędzać więcej czasu w zamkniętych pomieszczeniach.
Grzegorz Gielerak uznał za nieuniknione wprowadzenie dla osób zaszczepionych ułatwień, na przykład przy wstępie na imprezy kulturalne. Dodał, że społeczeństwo samo się za tym opowie, gdy wzrośnie liczba zakażeń.