Dziś porozmawiamy o służbie zdrowia. W 2021 roku wydatki na szeroko pojętą ochronę zdrowia wyniosą ponad 18,5 mld złotych i stanowią 5,3 proc. polskiego PKB. A celem polskiego rządu jest osiągnięcie 7 procent PKB do 2023 roku.
Mimo zwiększających się nakładów na służbę zdrowia kilka dni temu środowisko medyczne zapowiedziało ogólnopolskie protesty. Przedstawiciele zawodów medycznych domagają się m.in. z mian y ustawy o wynagrodzeniach i zrównanie płac do średniej europejskiej, podniesienie współczynników, na podstawie których wylicza się minimalne pensje w zawodach medycznych i niemedycznych. Medycy chcą też wprowadzenia urlopów zdrowotnych po 15 latach pracy oraz ustaw o medycynie laboratoryjnej, zawodzie ratownika medycznego i innych zawodach medycznych.
Tymczasem od 2015 roku obserwujemy stały wzrost nakładów na służbę zdrowia. W porównaniu do roku 2015 budżet ochrony zdrowia powiększył się o blisko 60 procent, a największy wzrost odnotowano w roku 2020.
Wczoraj nowym wiceministrem zdrowia został Piotr Bromber, dotąd dyrektor NFZ w Zielonej Górze, który ma się zająć dialogiem ze środowiskiem medycznym.
Czy wobec wzrostu płac i nakładów na służbę zdrowia radykalne protesty środowiska medycznego są uzasadnione i czy powinno się zrównać płace w zawodach medycznych do średniej europejskiej? O to pyta Daniel Sawicki
Od godz. 12:10 czekamy na Państwa telefony: 68 324 22 55 i 801 327 462 oraz na komentarze.