Ostatnie wydarzenia, do których doszło przy granicy z Białorusią i wycofanie złożenia wniosku o odwołanie marszałek sejmu Elżbiety Witek skłaniają do zadania pytania o stan polskiej opozycji.
Od kilkunastu dni przy granicy z Białorusią trwa kryzys, w którego ramy wpisują się m.in. biegający przy granicy parlamentarzyści opozycji i anarchiści. Finałem mającym ostudzić emocje było wczorajsze głosowanie nad wprowadzeniem stanu wyjątkowego w dwóch województwach przy granicy z Białorusią. Opozycja zdecydowanie przegrała to głosowanie, a jego wynik pokazał, że w jej szeregach nie ma jedności. Za wprowadzeniem stanu nadzwyczajnego zagłosowało ponad 240 posłów.
Również zapowiadane odwołanie marszałek Elżbiety Witek i co za tym idzie przejęcie sejmu pozostało do dziś w marzeniach opozycyjnych polityków. Przez kilka tygodni nie zdołali oni znaleźć większości i w rezultacie zrezygnowali ze składania wniosku.
Tymczasem rządzące Prawo i Sprawiedliwość odrabia straty i w sondażach może już liczyć na ponad 36 procent poparcia społecznego.
Dlatego dziś pytamy państwa o kondycję polskiej opozycji oraz o skuteczność jej działań.
Jak oceniają państwo występy polityków opozycji w kontekście sytuacji przy granicy z Białorusią i rezygnacji ze składania wniosku o odwołanie marszałek sejmu? Czy to po prostu słabość, czy zaplanowane działania? Pyta Daniel Sawicki
Od godz. 12:10 czekamy na Państwa telefony: 68 324 22 55 i 68 324 35 33 i na komentarze w internecie.