Flatout Power Festiwal. Za tą nazwą kryje się dwudniowe święto fanów motoryzacji w podżagańskim Tomaszowie. W weekendowym wydarzeniu wzięło kilkaset aut z całego kraju i wielu europejskich miast.
Koronne konkurencje, w których niemal każdy mógł sprawdzić swoje możliwości to drift, czyli ślizganie się po torze. To także jazda na czas. A ci, którzy nie mogą jeszcze z racji wieku wsiąść za kierownicę, mogli zmierzyć się z czasem na symulatorach w strefie simrejsingu. – Jest to impreza prócz tego, że ciekawa, to naprawdę bezpieczna – mówi Mariusz Pelikański, były kierowca rajdowy zabezpieczający wydarzenie:
