Nie milkną echa sobotniej konwencji wyborczej PiS. Spośród wielu złożonych deklaracji programowych, najszerzej i najgoręcej dyskutowana jest zapowiedź podnoszenia płacy minimalnej, która na koniec 2023 roku miałaby wynieść 4000 złotych brutto, w stosunku do 2600 złotych, która ma obowiązywać od stycznia przyszłego roku.
„Jesteśmy zdeterminowani do budowania gospodarki wysokich pensji, ale to wymaga przejścia na nowy poziom technologiczny i koniec zasady niskich płac”
– powiedział w wywiadzie dla PAP premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu podkreślił, że polski model dobrobytu ma być modelem „solidarnego i sprawiedliwego wzrostu.”
Pomysły Prawa i Sprawiedliwości są mocno kontestowane przez opozycję i licznych ekonomistów, którzy w skokowym podnoszeniu płacy minimalnej widzą ryzyko dla polskiej gospodarki.
Motyw wyższych pensji, które mają otrzymywać Polacy pojawiał się już w wielu kampaniach wyborczych a obietnice w tym zakresie były składane wielokrotnie przez polityków różnych opcji. Jak oceniają Państwo najnowsze zapowiedzi? Czy są realne do spełnienia? Czy niosą ze sobą Państwa zdaniem więcej szans, czy zagrożeń? Pyta Marek Poniedziałek
Od godz. 12:12 czekamy na Państwa telefony: 68 324 22 55 i 801 327 462, a już teraz na komentarze.