O tym, jak ważne jest zachowanie ostrożności na przejazdach kolejowych przekonał się 56-latek, który omal nie wjechał swoim autem pod pociąg. Sprawa będzie miała swój finał w sądzie – poinformowała w środę Justyna Kulka z Komendy Powiatowej Policji w Krośnie Odrzańskim.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło 15 stycznia br. w miejscowości Pliszka w powiecie krośnieńskim.
Kierowca forda mondeo jadąc w kierunku Sulęcina, sugerując się sygnalizatorem nie dostosował się do znaku „stop” nakazującego zatrzymanie się i wjechał na przejazd kolejowy, kiedy zbliżał się do niego pociąg osobowy relacji Płaszów – Świnoujście. Na przejeździe była uszkodzona sygnalizacja świetlna, a informacja o tym znajdowała się pod znakiem „stop”.
„Kierujący po zauważeniu nadjeżdżającego z prawej strony pociągu, zaczął gwałtownie hamować, w wyniku czego wpadł w poślizg i po gwałtownym skręceniu kierownicą, chcąc uniknąć zderzenia z pojazdem szynowym, wjechał na międzytorze. Na szczęście zachowanie kierowcy zauważył maszynista, który z uwagi na uszkodzoną sygnalizację jechał z prędkością ok. 20 km/h i w porę zatrzymał pociąg”
– zrelacjonowała Kulka.
W wyniku zdarzenia został wstrzymany ruch kolejowy, co wiązało się z opóźnieniami pociągów. Potem komisja kolejowa po obejrzeniu usytuowania samochodu, wyłączyła z ruchu jeden z torów. Na miejsce wezwano pomoc drogową, która usunęła samochód z międzytorza.
Okazało się, że od września ub. roku 56-latek nie posiada dowodu rejestracyjnego od forda mondeo, gdyż został on zatrzymany za brak badań technicznych pojazdu. Z uwagi na popełnione przez kierującego wykroczenia, policjanci odstąpili od mandatowego zakończenia sprawy i skierowali wniosek o jego ukaranie do sądu.
„Na kanwie tego wydarzenia apelujemy do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności przy dojeżdżaniu i przejeżdżaniu przez przejazdy kolejowe i respektowanie znaków i informacji umieszczone przy przejazdach”
– powiedziała Kulka.
Dodała, że zawsze należy obserwować tory, gdyż może okazać się, że jedzie po nich pociąg, a z powodu awarii czy też błędu ludzkiego zapory nie zostały opuszczone.