Specjaliści namawiają do cyfrowego detoksu. W Dzień bez telefonu komórkowego, nieformalnego święta ustanowionego przez internautów, warto przypomnieć sobie, że używanie smartphonów powinno wiązać się z „higieną” użytkowania tego typu urządzeń.
Dzień bez telefonu obchodzony jest 15 lipca.
Psycholog ekonomiczny Alina Matlakiewicz z Wyższej Szkoły Bankowej w Toruniu zachęca do nawet krótkiego rozstania z telefonem. Opisuje też symptomy, które powinny wzbudzić nasz niepokój.
Nasze podejrzenia powinno wzbudzić między innymi ciągłe noszenie telefonu przy sobie, sprawdzanie czy ktoś nie dzwonił lub co nowego pojawiło się w mediach społecznościowych oraz rezygnowanie z aktywności, które wcześniej lubiliśmy na rzecz telefonu.
Według psychologów osobnym problemem jest kwestia używania telefonów komórkowych przez najmłodszych. Według niektórych badań w Polsce w dużych miastach już kilkuletnie dzieci dostają od rodziców smartphony na własność. Część dorosłych nie zdaje sobie sprawy, jak negatywnie wirtualny świat może wpływać na ich pociechy.
Alina Matlakiewicz przypomina, że rodzice powinni wydzielać czas, jaki dzieci spędzają z telefonem. Powinni również kontrolować treści, jakie najmłodsi przeglądają w internecie.
„Jeśli dziecko ciągle żyje w przestrzeni wirtualnej, to zaniedbuje chociażby aktywność fizyczną, a dziecko potrzebuje tego typu aktywności, bo inaczej pojawiają się problemy.”
– tłumaczy Alina Matlakiewicz.
Dzieci nadużywające telefonów komórkowych czy tabletów są bardziej rozdrażnione, nie potrafią koncentrować się na zadaniach, bywają płaczliwe a nawet agresywne. U starszych dzieci przekłada się to na naukę. Często z taką młodzieżą bywają problemy natury wychowawczej.
Specjaliści zachęcają do robienia cyfrowego detoksu chociaż raz w miesiącu.
Co to jest FOMO? Czy jesteś fomersem?
FOMO (ang. Fear of missing out) to strach przed pominięciem czegoś ważnego. To zjawisko, które istnieje od zawsze. Obecnie – z uwagi na popularność i powszechność Internetu, a przede wszystkim mediów społecznościowych – słyszymy o nim jednak dużo częściej.
„Wielu badaczy uznaje FOMO za chorobę cywilizacyjną, na którą narażeni są wszyscy użytkownicy mediów społecznościowych, bez względu na ich wiek – mówi Anna Borkowska z Akademii NASK. –Nerwowe reakcje na brak dostępu do Internetu, notoryczne zerkanie i odświeżanie mediów społecznościowych, maila, newsów, potrzeba szybkiego odpisania na wiadomość – to mogą być objawy FOMO”
– dodaje ekspertka.
Fomersi, to osoby, które całą swoją aktywność (np. posiłek, wakacje, zakupy, uroczystość rodzinną, spotkanie ze znajomymi, itp.) rozpatrują pod kątem tego, jak przedstawią ją w mediach społecznościowych.
FOMO – niezależnie od wieku
Na FOMO może cierpieć każdy – dorosły, dziecko. Jak pokazują najnowsze badania NASK – Nastolatki 3.0 zdecydowana większość młodych Polaków jest non-stop online. Niezależnie od wieku, stopnia wykształcenia czy płci. Smartfon, z którym młodzi ludzie niemal się nie rozstają i bez którego nie wyobrażają sobie życia, zastępuje im radio, telewizor, telefon i komputer stacjonarny.
Każdego dnia młodzi Polacy korzystają z Internetu średnio przez 4 godziny i 12 minut na dobę. To o 32 minuty dłużej niż trzy lata temu. 12% szacuje, że dziennie spędza w sieci nawet osiem godzin i więcej.
Stwierdzenie, że dziecko jest uzależnione od sieci jest często bardzo trudne. Dzieci i nastolatki, które mają problem z kontrolowaniem czasu online, mogą mieć różne objawy – od pogorszenia wyników w nauce, poprzez chroniczne zmęczenie, nagłe zmiany nastrojów, zachowania lękowe i depresyjne, aż po zachowania typowe dla osób uzależnionych (agresja, skłonność do kłamstw, irytacja, itp.).
„Jeśli zauważymy u dziecka takie reakcje, nie rozmawiajmy tylko o nadmierny korzystaniu z sieci. To może być efekt, a nie źródło problemu. Warto przyjrzeć się codziennej sytuacji dziecka. Być może spędzanie większości czasu online to efekt sytuacji życiowej – konfliktu z rówieśnikami, złej sytuacji w szkole, problemów rodzinnych.”
– mówi Anna Borkowska z Akademii NASK.
Jak wyjść z FOMO?
Czy z FOMO da się wyleczyć? Oczywiście, że tak – mówią specjaliści:
„Jeśli zauważamy u siebie oznaki FOMO, przede wszystkim zwolnijmy tempo. Usiądźmy i zastanówmy się, co tak naprawdę przeraża nas w chwilowym odcięciu od świata online. Przyczyna po pewnym czasie może okazać się naprawdę błaha”
– radzi Anna Borkowska, ekspertka Akademii NASK.
„Warto też nauczyć się rozsądnie korzystać z mediów społecznościowych, dokonywać selekcji informacji, które do nas docierają, nie narzucać sobie niepotrzebnej presji. Pamiętajmy – nie musimy być ze wszystkim na bieżąco. Warto ćwiczyć też koncentrację tak, aby natłok wydarzeń i informacji nas nie rozpraszał”
– dodaje.
To jasne, że spędzanie czasu w Internecie może być także twórcze. To fantastyczne narzędzie ułatwiające życie. Będąc stale online często zapominamy jednak o relacjach z bliskimi, czy o rozwijaniu swoich pasji.
Lekarstwem na FOMO może być choćby jedna doba offline. Dzień bez telefonu komórkowego może być świetnym początkiem terapii.
Tekst przygotowany na podstawie publikacji Ministerstwa Cyfryzacji.
Niebezpieczeństwom korzystania z telefonów poświęcił swój najnowszy felieton publicysta Radia Zachód Krzysztof Chmielnik. Zachęcamy do lektury, lub wysłuchania go na tej stronie.
https://www.zachod.pl/audycja/smartfon-czyli-kieszonkowy-wrog/