Historia pani Swietłany to poruszający przykład bezsilności zwykłego obywatela wobec lokalnych urzędników Przez 12 lat jej życie jest zakłócane przez hałas i zanieczyszczenia pochodzące z nielegalnie działającej bazy przemysłowej, tuż pod oknami jej domu. Codzienna rzeczywistość to huk silników, manewry tirów, opary spalin i chemii. Wszystko na prywatnej posesji między domami, pośrodku spokojnego osiedla.
Widok z okna
Ostatni wyrok ( tysiące dokumentów, skarg, zawiadomień do różnych organów i urzędów) zapadł 20 grudnia 2023 r. w w Sądzie Apelacyjnym w Poznaniu. Zgodnie z jego treścią właściciel bazy ma usunąć pojazdy ciężarowe, dźwigi i inny ciężki sprzęt wykorzystywany do prac leśnych. Nie może te parkować ciężarówek, a także ich załadowywać i rozładowywać.
Pomimo wyroku praca w bazie trwa.
10 metrów od domu bohaterki audycji.
18.10 Zapraszam do Lipinek Łużyckich
