Afgańczyk, który zabił w Niemczech Polkę, miał odrzucony wniosek azylowy

Radiowóz niemieckiej policji (wiki commons)

Radiowóz niemieckiej policji (wiki commons)

Mężczyzna, który zabił w Niemczech Polkę, miał odrzucone wnioski azylowe.

Afgańczyk w środę w Krefeld śmiertelnie zaatakował nożem szefową i uciekł z pieniędzmi ze sklepu, w którym pracował. Szybko ujęty, obecnie jest w areszcie.

25-latek w środę przeliczył z szefową utarg, a potem zadał jej kilka ciosów i wybiegł ze sklepu. Przechodnie zauważyli mężczyznę z zakrwawionym nożem, zaalarmowali policję, która szybko ujęła napastnika. Znaleziona w sklepie sieci „New Yorker” 41-letnia Polka już nie żyła.

Sąd szybko zgodził się na areszt mężczyzny. Nie wiadomo, czy Afgańczyk przyznał się do zabójstwa i czy wskazuje motywy. Prokuratura przekazała natomiast gazecie „Bild”, że w 2016 r., gdy Akbar S. przyjechał do Niemiec złożył wniosek azylowy, który został odrzucony.

Akbar S. uniknął jednak deportacji, a gdy pięć lat później w Afganistanie talibowie wrócili do władzy, ponownie ubiegał się azyl, ponownie bezskutecznie. W związku z sytuacją polityczną w Afganistanie tym razem uzyskał jednak tak zwaną akceptację pobytu, co pozwoliło mu na legalną pracę. Właśnie w miejscu, gdzie zarabiał, otwartym zaledwie dwa miesiące temu, zabił pochodzącą z Polski Magdę.

Czytaj także:

Exit mobile version