Pijana kobieta zaatakowała personel medyczny

Fot. Szpitale Pomorskie/FB

Fot. Szpitale Pomorskie/FB

Kobieta, która została przywieziona w nocy z piątku na sobotę (2/3 maja) do gdyńskiego szpitala, zaatakowała ordynatora, lekarza i ratowniczkę medyczną – przekazała PAP rzeczniczka placówki Małgorzata Pisarewicz. Policja ustaliła, że 28-latka była pijana.

W sobotę rano (2 maja) zespół gdyńskiego szpitala w mediach społecznościowych opublikował wpis dotyczący ataku na personel medyczny zatrudniony w placówce:

Tej nocy w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Szpitalu św. Wincentego a Paulo w Gdyni doszło do kolejnej dramatycznej sytuacji. Pobudzona pacjentka zaatakowała trzy osoby, raniąc ludzi, którzy przyszli jej pomóc – lekarkę, lekarza i ratowniczkę medyczną. Ludzi, którzy nie są tam „bo muszą”, ale dlatego, że chcą ratować innych (…)

– napisano.

Dalsza część tekstu pod wpisem

Rzeczniczka spółki Szpitale Pomorskie Małgorzata Pisarewicz przekazała PAP, że kobieta została przywieziona do szpitala ok. godz. 3 w nocy.

Była pobudzona i zaatakowała fizycznie ordynatora, lekarkę i ratowniczkę medyczną

– przekazała. 

Kobieta została obezwładniona przez pracowników i przewieziona na komisariat przez wezwanych na miejsce funkcjonariuszy. Pracownicy szpitala zostali poddani badaniom diagnostycznym.

Obrażenia nie okazały się zagrażające życiu

– podano w mediach społecznościowych. 

Oficer prasowa gdyńskiej policji kom. Jolanta Grunert przekazała PAP, że zgłoszenie o agresywnej pacjentce na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym wpłynęło ok. godz. 2.50.

Na miejscu policjanci ustalili, że przewieziona na oddział 28-letnia mieszkanka Gdańska naruszyła nietykalność cielesną personelu medycznego. Funkcjonariusze zbadali trzeźwość kobiety, miała ona ponad dwa promile alkoholu w organizmie

– relacjonowała. 

Ponadto kobiecie wykonano test na obecność narkotyków – z wynikiem pozytywnym. Pobrano od niej również krew, aby zbadać zawartość substancji psychoaktywnych.

Policjanci zatrzymali kobietę i przewieźli do policyjnej celi

– dodała funkcjonariuszka. 

Pisarewicz podała, że zaatakowani pracownicy zapowiadają, że złożą oficjalne zawiadomienie w sprawie naruszenia ich nietykalności. 

Za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.

Exit mobile version