Z krajobrazu Łęknicy zniknęły kolorowe pojemniki na śmieci, zwane dzwonami. To decyzja władz miasta, które uznały, że taki sposób zbierania odpadów się nie sprawdził.
– Odpady do pojemników podrzucano, a robili to nie nasi mieszkańcy, ale przejeżdżający przez miasto, jak i nasi niemieccy sąsiedzi – mówi Piotr Kuliniak, burmistrz Łęknicy.
Samorząd Łęknicy czeka teraz na pierwsze podsumowania, które wykażą jak zmienią się rachunki gminy za usuwanie odpadów.
Polecamy
Remont targowiska w Międzyrzeczu
Rozpoczął się remont targowiska miejskiego przy ulicy Garncarskiej w Międzyrzeczu. Do końca roku bazar doczeka się nowej nawierzchni i wiaty...
Czytaj więcejDetails