Działacze Prawa i Sprawiedliwości nie wybrali w sobotę (9 listopada) nowego szefa struktur partii w Poznaniu i w powiecie poznańskim. Jedynym kandydatem na tę funkcję był rekomendowany przez Jarosława Kaczyńskiego poseł Szymon Szynkowski vel Sęk, w przeszłości m.in. szef MSZ.
Poznańska radna miejska z ramienia PiS Ewa Jemielity powiedziała PAP, że w sobotnim głosowaniu za kandydaturą Szynkowskiego vel Sęka – byłego szefa MSZ i ministra ds. UE w dwóch ostatnich rządach Mateusza Morawieckiego – opowiedziało się 49 działaczy, a przeciwko zagłosowały 74 osoby. Do tej pory szefem struktur PiS w Poznaniu był właśnie vel Sęk, a w powiecie poznańskim poseł Bartłomiej Wróblewski. Sobotnie wybory miały wyłonić lidera partii w okręgu obejmującym miasto i powiat.
– Jako pełnoprawni członkowie struktur PiS wstrząsnęliśmy trochę panem Szymonem Szynkowskim vel Sękiem, który traktował te struktury dosyć lekceważąco. Pan Szymon Szynkowski vel Sęk nie uzyskał naszego poparcia
– powiedziała Jemielity.
Przyznała, że zgodnie ze statutem partii na stanowisko szefa struktur PiS w okręgu kandydować mogła tylko osoba z rekomendacją prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. W okręgu poznańskim taką rekomendację uzyskał tylko Szynkowski vel Sęk.
– Mogliśmy głosować tylko w sprawie osoby, która uzyskała rekomendację, ale nie byliśmy zmuszani do tego, żeby tę rekomendację zaakceptować. I jak widać jej nie zaakceptowaliśmy
– zaznaczyła.
Pytana, czy wynik głosowania to bardziej bunt przeciwko osobie byłego szefa MSZ, czy bardziej przeciwko prezesowi PiS, Jemielity oceniła, że „zdecydowanie wobec posła Szynkowskiego vel Sęka”. Poproszona o wyrażenie opinii na temat tego polityka radna powiedziała, że lekceważy lokalne struktury partyjne.
– Uważam, że pan Szynkowski nigdy nie angażował się w pracę w strukturach lokalnych, a za jego rządów one wręcz mocno podupadły. Obawy o dalszą przyszłość komitetów wyrazili sami członkowie, nie dając panu posłowi mandatu zaufania
– zaznaczyła.
Wyjaśniła, że choć na sobotnim zjeździe delegaci nie wybrali prezesa okręgu, to jednak powołano nowy poznański 20-osobowy zarząd partii. Radna przyznała również, że w wyniku działań Szynkowskiego vel Sęka była jedną z trzech osób, które nie mogły startować w wyborach do zarządu.
– To też zdumiało głosujących członków PiS, ponieważ widać było, że dzieje się niesprawiedliwość. A my mamy w nazwie Prawo i Sprawiedliwość. I ona – sprawiedliwość – dzisiaj zatriumfowała
– powiedziała radna.
Jemielity wyraziła nadzieję, że centrala PiS zrozumie problem poznańskich działaczy i że na stanowisko szefa okręgu zostanie rekomendowana osoba, której członkowie partii „będą mogli zaufać i która nie zmarnuje dotychczasowego dorobku”.
Nie wykluczyła przy tym, że rekomendację mogłoby otrzymać dwóch, a nie jeden kandydat. Oceniła też, że odpowiednim kandydatem na to stanowisko jest poseł Bartłomiej Wróblewski, dotychczasowy szef PiS w powiecie poznańskim.
Poseł Wróblewski nie chciał skomentować tej sprawy w rozmowie z PAP. Z kolei poseł Szynkowski vel Sęk w przesłanym PAP oświadczeniu napisał, że wynik sobotniego głosowania przyjmuje ze spokojem i jest do dyspozycji władz partii.
– Niepotrzebnie niektórych poniosły emocje i osobiste ambicje. Ja koncentruję się na przygotowaniach do wsparcia w kampanii prezydenckiej i jestem do dyspozycji partii w każdej powierzone mi roli
– napisał polityk.
Bartłomiej Wróblewski i Szymon Szynkowski vel Sęk są posłami PiS od 2015 r. Obaj byli wybierani w okręgu poznańskim. Drugi z polityków w latach 2018–2022 był wiceministrem spraw zagranicznych, w latach 2022–2023 ministrem ds. Unii Europejskiej, a w trzecim rządzie Mateusza Morawieckiego w 2023 r. został szefem MSZ.
Polecamy
PiS wybiera władze okręgowe
Prawo i Sprawiedliwość wybiera prezesów struktur okręgowych. Wybory związane są ze zmianą statutu partii. Zamiast 100 okręgów będzie 41, odpowiadających...
Czytaj więcej