Złoto pierwszy raz w historii osiągnęło rekordowo wysoką cenę 2714 dolarów za uncję. Jak wyjaśnia analityk rynków surowcowych w PKO Banku Polskim Tomasz Niewiński, na taką wartość ma wpływ szereg czynników związanych zarówno z ekonomią, jak i geopolityką.
„Indeks dolara od początku miesiąca zyskał już prawie 3 procent, najczęściej silniejszy dolar wywiera negatywną presję na notowania surowców, na złoto też. Poza tym obserwujemy wzrost rentowności obligacji w USA, w tym realnych stóp procentowych, a z rentownościami w USA złoto jest negatywnie powiązane, jest aktywem nieprzynoszącym odsetek.
Z drugiej strony mamy oczekiwanie obniżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych.
Do tego wciąż obserwowane są napięcia geopolityczne na świecie, zwłaszcza ryzyko eskalacji na Bliskim Wschodzie” – wyjaśnił.
Jak dodaje Tomasz Niewiński, wpływ na cenę złota mają też zbliżające się wybory prezydenckie w USA.
W ostatnim czasie wzrosła też rola banków centralnych, które zaczęły w większym stopniu skupować złoto.
Ostatnie zakupy NBP – jak dodaje Tomasz Niewiński – wskazują, że Polska, zwiększając swoje rezerwy tego kruszcu, podąża drogą krajów rozwiniętych.