Prokuratura czeka na decyzję w sprawie uchylenia immunitety posła Łukasza Mejzy. Chce mu postawić zarzuty związane z nieprawidłowościami w jego oświadczeniach majątkowych. Doliczyła się w nich kilkunastu błędów i braków.
Wniosek w tej sprawie trafił do sejmu w ubiegłym tygodniu. Teraz zajmie się nim komisja regulaminowa.
Dopiero po tych formalnościach możliwe będzie formalne stawianie zarzutów – zastrzega prokurator okręgowy w Zielonej Górze. Robert Kmieciak dodaje, że zebrane do tej pory dowody są bardzo poważne.
Jednocześnie prokurator Ewa Antonowicz odrzuca sugestie posła, jakoby dowody w tej sprawie były zbierane nierzetelnie.
Po skierowaniu wniosku prokuratury Łukasz Mejza sugerował, iż może sam zrzec się immunitetu. Do tej pory nie podjął jednak żadnej decyzji w tej sprawie.