Kontrolerzy NIK weszli do siedziby NCBR

Fot. Wikipedia

Fot. Wikipedia

We wtorek rano (15 października) kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli rozpoczęli w siedzibie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju kontrolę specjalną. To pierwsza taka kontrola w tej kadencji i chyba dekadzie – powiedział PAP dyrektor delegatury NIK w Białymstoku Janusz Pawelczyk.

Kontrola specjalna NIK rozpoczęła się o godz. 10. 

– Jesteśmy tu z grupą kontrolerów z delegatury w Białymstoku. To kontrola specjalna, na polecenie prezesa NIK, pierwsza w tej kadencji i chyba dekadzie tego typu. Będzie miała charakter systemowy, obejmie lata 2014-2025. Będziemy badali efektywność działania tej instytucji

– przekazał PAP Janusz Pawelczyk. 

Współpracę z nowym zarządem NCBR ocenił jako bardzo dobrą.

– Kontrola była poprzedzona wnioskami o udostępnienie dokumentacji i otrzymywaliśmy ją bez zbędnej zwłoki

– relacjonował.

Wyraził również nadzieję, że kolejne dokumenty NIK będzie otrzymywała „bez zbędnej zwłoki”. 

W komunikacie na stronie NIK sprecyzowano, że zadaniem kontroli będzie kompleksowe zbadanie organizacji i funkcjonowania NCBR i powołanych spółek. NIK chce zweryfikować, czy działają one zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, w tym regulacjami dotyczącymi działalności badawczo-rozwojowej. 

– Ważnym aspektem kontroli będzie ocena, czy środki finansowe przyznawane przez NCBR są wykorzystywane w sposób efektywny i celowy, a także czy finansowane projekty przynoszą oczekiwane rezultaty

– wskazano w komunikacie. 

Kontrola ma też sprawdzić, czy procesy decyzyjne w NCBR są przejrzyste i oparte na obiektywnych kryteriach. Jej istotnym elementem będzie również identyfikacja np. konfliktów interesów, nieprawidłowego zarządzania środkami czy innych działań niezgodnych z przepisami. 

O problemach NCBR zrobiło się głośno w październiku 2023 r. Wówczas NIK w raporcie stwierdziła liczne nieprawidłowości w procesie przygotowania i organizacji naboru wniosków o dofinansowanie w konkursie Szybka Ścieżka – Innowacje Cyfrowe, a także na etapie wyboru projektów. Według NIK NCBR nie przestrzegało regulaminu konkursu i własnych wewnętrznych regulacji. Według raportu nieprawidłowości wskazywały na występowanie mechanizmów korupcjogennych w NCBR. Ponieważ dotyczyło to wydatkowania środków UE, sprawą zajął się również Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF). 

NIK złożyła jesienią 2023 r. zawiadomienie do prokuratury ws. nieprawidłowości w NCBR. Prokuratura Regionalna w Warszawie 18 marca 2024 r. wszczęła śledztwo w tej sprawie. W tym samym miesiącu Prokuratura Regionalna w Lublinie poinformowała, że Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało byłego prezesa spółki NCBR Investment Fund Krzysztofa B. podejrzanego o udział w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu wyłudzanie środków unijnych, wyłudzenie ok. 8 mln zł z funduszy UE i pranie brudnych pieniędzy. 

Na początku sierpnia rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie Mateusz Martyniuk poinformował, że prokuratorzy przedstawili zarzuty trzem kolejnym podejrzanym w związku ze śledztwem w sprawie nieprawidłowości w NCBR – b. zastępczyni dyrektora NCBR w latach 2022-2023 Hannie S., oraz przedsiębiorcom – Dawidowi E. i Kamilowi C. 

Wyjaśnił, że Hanna S. usłyszała „zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a także przyjmowania korzyści majątkowych i osobistych w łącznej kwocie nie mniejszej niż 640 tys. zł”. Podał też, że przedsiębiorcy usłyszeli „zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i zarzut dokonania oszustwa na szkodę NCBR – Dawid E. w kwocie 4 mln zł, a Kamil C. w kwocie 3 mln oraz zarzut tzw. prania brudnych pieniędzy – Dawid E. w kwocie 600 tys. zł, a Kamil C. w kwocie 750 tys.”. Na wiosek prokuratora sąd zastosował tymczasowy areszt wobec Hanny S. i jednego z przedsiębiorców. Wobec trzeciego podejrzanego prokurator zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze. 

Działania wobec NCBR podjął również resort nauki. W lutym ministerstwo złożyło wniosek do Krajowej Administracji Skarbowej o kontrolę w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Na początku marca przywrócono ustawowy nadzór ministra nauki nad NCBR, który wcześniej przez ponad rok sprawował minister rozwoju. 

Ministerstwo nauki zobowiązało się również w Brukseli do kontroli 2400 programów, które dostały dofinansowanie w konkursach NCBR. Jak poinformował pod koniec kwietnia w Sejmie wiceminister nauki Marek Gzik, gdyby resort do tego się nie zobowiązał, Polsce groziłaby utrata nawet miliarda zł z funduszy unijnych. 

W lipcu w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów pojawił się też projekt noweli ustawy o Narodowym Centrum Badań i Rozwoju oraz niektórych innych ustaw. Na początku października minister nauki Dariusz Wieczorek zapowiedział, że od 1 stycznia będzie nowa struktura NCBR.

– Audyty, które tam zrobiliśmy, pokazują, że ta instytucja źle działała: nie ma transparentnych procedur, nie ma jasnych kryteriów, jest kwestia doboru ekspertów. Jest szereg rzeczy, które trzeba naprawić

– dodał. 

Narodowe Centrum Badań i Rozwoju to agencja wykonawcza powołana do realizacji zadań z zakresu polityki naukowej, naukowo-technicznej i innowacyjnej państwa. W ciągu 15 lat wydatkowała na wsparcie prac badawczo-rozwojowych w polskich przedsiębiorstwach ok. 70 mld zł.

Czytaj także:

Exit mobile version