Posłanka Matysiak jedną nogą w PiS? Będzie ponowne głosowanie nad usunięciem jej z komisji infrastruktury

Fot. Paulina Matysiak/FB

Fot. Paulina Matysiak/FB

Nie widzę podstaw merytorycznych do odwołania mnie ze składu komisji infrastruktury; jestem dobrej myśli przed czwartkowym głosowaniem – powiedziała PAP Paulina Matysiak (Lewica). Zdaniem szefowej klubu Lewicy Anny Marii Żukowskiej, Matysiak jasno się określiła, że bliżej jest jej do klubu PiS niż Lewicy.

Sejm rozpoczął w środę (9 października) trzydniowe posiedzenie; zgodnie z zapowiedzią marszałka Szymona Hołowni ponowne głosowania ws. zmian w składach osobowych komisji sejmowych, dotyczące m.in. odwołania z komisji infrastruktury posłanki Pauliny Matysiak (Lewica), odbędą się w czwartek rano. 

W środę Matysiak powiedziała PAP, że nie widzi podstaw merytorycznych do odwołania jej ze składu komisji. Podkreśliła, że jej dotychczasowa praca jest najlepszym dowodem na to, że ma kompetencje do zasiadania w tej komisji. Posłanka zapewniła też, że jest dobrej myśli przed czwartkowym głosowaniem. 

Politycy Lewicy zarzucają Matysiak m.in., że nie konsultowała z nimi stanowiska w trakcie prac komisji. Przewodnicząca klubu Lewicy Anna Maria Żukowska przypomniała w rozmowie z PAP, że posłanka Matysiak nie reprezentuje w tej chwili klubu Lewicy, ponieważ jest zawieszona w prawach członka. 

– Ale myślę, że ten stan nie może trwać wiecznie, ponieważ wszyscy robią się tym coraz bardziej zmęczeni. Pani Paulina chyba jasno się określiła, że bliżej jest jej do klubu Prawa i Sprawiedliwości niż do klubu Lewicy, tak więc to się musi rozstrzygnąć do końca października

– powiedziała, odnosząc się do dalszych losów posłanki Matysiak w klubie Lewicy. 

Żukowska wyraziła też nadzieję, że niektóre kwestie dot. Matysiak rozstrzygną się już w czwartkowym głosowaniu. Szefowa klubu Lewicy zaznaczyła, że posłowie będą głosować w czwartek dokładnie tą samą uchwałę, co na poprzednim posiedzeniu Sejmu. 

W ubiegłym tygodniu w Sejmie tylko 227 posłów wzięło udział w głosowaniu nad uchwałą w sprawie zmian w składach osobowych komisji sejmowych; w związku z brakiem wymaganego kworum Sejm uchwały nie podjął. Tym samym nie powiodła się próba odwołania Matysiak – posłanki Lewicy, działaczki partii Razem – z sejmowej komisji infrastruktury. Zdaniem Matysiak stało się tak, ponieważ posłowie PiS, Konfederacji i kilka osób z partii Razem nie zagłosowało. 

Matysiak pytana we wtorek w RMF FM, skąd wniosek o jej usunięcie z komisji, oceniła, że jest „to chęć zemsty”.

– By pokazać mi moje miejsce

– dodała.

Mówiła, że na wtorkowy wieczór jest umówiona na polityczne spotkanie z partią Razem i zostało jej postawione ultimatum, iż ma zrezygnować ze stowarzyszenia „Tak dla Rozwoju” oraz że jest to podstawa, by prowadzić dalsze rozmowy, aby pozostała w partii. 

Posłanka Matysiak z partii Razem i poseł PiS Marcin Horała w czerwcu powołali ruch społeczny „Tak dla Rozwoju”, który ma skupić się na wsparciu rozwoju inwestycji w CPK, elektrowni jądrowych i polskiej armii. W reakcji na to wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (lewica) poinformował, że Matysiak została zawieszona w prawach członka klubu Lewicy na trzy miesiące. 

W zeszłą środę Matysiak napisała na portalu X, że została ponownie zawieszona na trzy miesiące w prawach członka klubu Lewicy.

Czytaj także:

Exit mobile version