Prezydent: stanowisko rządu na szczyt NATO jest całkowicie zbieżne z moją polityką

Fot. Kancelaria Prezydenta RP/FB

Fot. Kancelaria Prezydenta RP/FB

Stanowisko rządu na szczyt NATO, które otrzymałem, jest całkowicie zbieżne z polityką prowadzoną przez Polskę, przez poprzedni rząd, przeze mnie. Nie mam wobec tego stanowiska żadnych wątpliwości – powiedział we wtorek (9 lipca) w TVN24 prezydent Andrzej Duda.

Andrzej Duda przebywa w Waszyngtonie, gdzie we wtorek wieczorem (9 lipca) rozpocznie się jubileuszowy szczyt w 75. rocznicę powstania NATO. We wtorkowym wywiadzie dla TVN24 prezydent został zapytany, czyje stanowisko przedstawi na tym szczycie – rządu, czy swoje. Prezydent zapewnił, że na szczycie NATO w Waszyngtonie przedstawi w stu procentach stanowisko rządu. 

– Stanowisko rządu, które otrzymałem, jest całkowicie zbieżne z prowadzoną przez nas dotychczas polityką. Przez nas, czyli przez Polskę, przez poprzedni rząd, przeze mnie. Myśmy przeanalizowali to stanowisko w szczegółach, nie mam wobec tego stanowiska żadnych wątpliwości

– odpowiedział prezydent.

Podkreślił, że może z pełną odpowiedzialnością powiedzieć: „tak, przedstawię w stu procentach stanowisko rządu plus jeszcze pewne moje osobiste, dodatkowe elementy, które mieszczą się w zakresie merytorycznym stanowiska rządu”. 

– Jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa, co pokazała zresztą ostatnia Rada Bezpieczeństwa Narodowego, która była wczoraj rano, mówimy absolutnie jednym głosem i nie ma co do tego żadnej rozbieżności. Chcę wszystkich uspokoić, tu nie ma żadnego konfliktu

– zaznaczył Andrzej Duda. 

Jak zastrzegł „jedyna informacja rzeczywiście budząca emocje i wątpliwości, która pojawiła się ostatnio, to to, że gdzieś w resorcie finansów miałby być szykowany pomysł obniżenia wydatków na obronność”. 

– Na pewno będę się temu sprzeciwiał, gdyby taki pomysł był. Minister obrony do mnie powiedział, że on absolutnie takiej sytuacji nie zaakceptuje i że to by dla niego oznaczało, że on się musi podać do dymisji. Rozumiem, że do takiej sytuacji nie dojdzie. Polacy mogą być pewni, że ja będę tego bardzo pilnował

– powiedział prezydent. 

Prezydent uważa też, że gdyby Polska nie była dziś częścią NATO, a jednocześnie Rosja prowadziła swoją agresywną politykę, to nasz kraj byłby w dużo trudniejszej sytuacji jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Zdaniem Dudy, jeśli Rosja zwycięży wojnę na Ukrainie, to Polska będzie zagrożona, podobnie jak wszystkie państwa znajdujące się „w pierwszym zasięgu Rosji”.

– Jeżeli Ukraina będzie okupowana przez Rosję, jeżeli przegra wojnę, będziemy w pierwszym zasięgu Rosji

– powiedział. 

– Dzisiaj wielkim naszym zadaniem jest spokojne, konsekwentne budowanie bezpieczeństwa

– oświadczył Duda.

Wskazał, że możemy to robić na dwa sposoby. Po pierwsze, modernizując polską armię i utrzymując wydatki na obronność na poziomie ponad 4 proc. PKB, a nawet je zwiększając. Po drugie, mówił Duda, mobilizując sojuszników, żeby NATO się umacniało, prowadziło twardszą politykę wobec Rosji i mocniej pokazywało swoją gotowość. 

– Zostają stworzone instytucje, które będą miały charakter „natowsko-ukraiński”; taką instytucją będzie centrum JATEC w Polsce, które powstaje w tej chwili w Bydgoszczy

– powiedział Duda.

Prezydent dodał, że zatwierdzenie centrum nastąpi właśnie w czasie szczytu NATO w Waszyngtonie. 

– To ważne dla nas, że to będzie u nas, w naszym ośrodku szkoleniowym w Bydgoszczy, gdzie dzisiaj jest centrum doktryn i szkolenia Wojska Polskiego, tam to centrum jest już w tej chwili tworzone i będzie tworzone przez najbliższe lata

– stwierdził. 

– Mamy nadzieje, że w efekcie będzie ono samodzielną instytucją Sojuszu Północnoatlantyckiego, która będzie miała taki profil właśnie „joint”, czyli wspólny, połączony, „ukraińsko-natowski”

– powiedział Duda. 

Prezydent był także pytany o możliwość zestrzeliwania rosyjskich rakiet lecących na Ukrainę z terytorium Polski. Andrzej Duda powiedział, że jest to możliwość wciąż rozpatrywana, wyczekiwana przez stronę ukraińską, choć – jak podkreślił – jego zdaniem nie musi chodzić o terytorium Polski, a o terytorium jezdnego z krajów natowskich. 

– To poważna decyzja, choć ona wcale nie oznacza wkroczenia NATO na terytorium Ukrainy – powiedział prezydent. – Mamy do czynienia z sytuacją, kiedy rosyjskie rakiety niejednokrotnie już były w polskiej przestrzeni powietrznej, czyli natowskiej przestrzeni powietrznej

– tłumaczył Andrzej Duda.

Dodał, że często naruszenia mają charakter prowokacji.

Exit mobile version