Czas na ćwierćfinały w Euro 2024! Kto i kiedy zagra?

Fot. UEFA EURO 2024/FB

Fot. UEFA EURO 2024/FB

W sobotnich ćwierćfinałach piłkarskich mistrzostw Europy Anglia zagra ze Szwajcarią w Duesseldorfie, a później Holandia zmierzy się z Turcją w Berlinie. Ta część turniejowej drabinki budzi mniejsze emocje niż piątkowe pary: Niemcy – Hiszpania i Portugalia – Francja.

Wprawdzie Anglia zwykle przystępuje do najważniejszych imprez piłkarskich jako jeden z poważniejszych kandydatów do trofeum, ale w tym roku podopieczni selekcjonera Garetha Southgate’a nie zachwycili w żadnym ze swoich meczów, a rywali mieli co najwyżej przeciętnych. 

W fazie grupowej pokonali tylko Serbię 1:0, a potem podzielili się punktami z Danią (1:1) i Słowenią (0:0), natomiast w 1/8 finału dopiero dzięki bramce przewrotką Jude’a Bellinghama w doliczonym czasie drugiej połowy uratowali remis ze Słowacją. W dogrywce na listę strzelców wpisał się kapitan Harry Kane, dając „Trzem Lwom” zwycięstwo 2:1. 

Southgate, który poprowadzi tę drużynę w sobotę po raz setny w karierze, mógł nawet stracić pracę, gdyby nie pokonał Słowacji. Obrońca John Stones podkreślił jednak, że stratę w tym meczu udało się odrobić dzięki dużej pewności siebie drużyny, a to również zasługa szkoleniowca. 

– Po 60 minutach gry myślałem, że jedziemy do domu. To, że nasze nastawienie się zmieniło, że odzyskaliśmy wiarę – mogła to sprawić tylko ogromna siła. Jedną z wielkich cech, wielkich zalet, które (Southgate) ma jako trener, jest to, że w sposób jasny i zrozumiały przekazuje nam, czego od nas oczekuje i o co walczymy

– powiedział na konferencji prasowej piłkarz Manchesteru City. 

Szwajcaria również jest w trwającym turnieju w Niemczech niepokonana, mimo że podopieczni selekcjonera Murata Yakina mieli lepszych rywali niż Anglicy. Helweci w ostatniej kolejce fazy grupowej zremisowali z gospodarzami 1:1, a w 1/8 finału wyeliminowali broniących tytułu Włochów, wygrywając 2:0. 

– Graliśmy z Niemcami i byliśmy nieźli, graliśmy z Włochami, czyli innym wielkim zespołem, więc czemu nie możemy pokonać Anglii? Jesteśmy w dobrym nastroju. To fajne wyzwanie, a moja drużyna jest gotowa na wielką bitwę z Anglią

– zapewnił Yakin. 

Początek tego meczu w Duesseldorfie o 18. Trzy godziny później na boisko wyjdą Holendrzy, grupowi rywale Polski, oraz Turcy. 

W tej parze wskazanie faworyta wydaje się łatwiejsze. Turcja dotychczas pokonywała tylko rywali z niższej półki: Gruzję, Czechy i Austrię, a gdy trafiła na jeden z klasowych zespołów – Portugalię – została rozbita 0:3. Holandia wydaje się przeciwnikiem podobnego kalibru. 

Z drugiej strony „Oranje” w fazie grupowej pokonali wprawdzie Polskę 2:1 i zremisowali z Francją 0:0, ale przegrali 2:3 z Austrią, którą Turcja wyeliminowała w 1/8 finału… 

Sukces Turcji okupiony był dwoma żółtymi kartkami, które otrzymali pomocnicy Ismail Yuksek i Orkun Koncu i obaj będą w sobotę pauzowali. Szczególnie niepocieszony może być ten drugi – 23-letni piłkarz Benfiki Lizbona reprezentuje Turcję, ale urodził się i wychowywał w Holandii. 

– Mam złamane serce. Robiłem wszystko, żeby zagrać w tym meczu, byłby dla mnie czymś wyjątkowym. Ale mam pełne zaufanie do moich kolegów. Dadzą z siebie wszystko, żebyśmy dotarli do następnej rundy

– powiedział Kokcu. 

Dobrą wiadomością dla selekcjonera Vincenzo Montelli jest powrót kapitana Hakana Calhanoglu, który z powodu kartek pauzował z Austrią. 

– Wszyscy wiemy, jakim jest liderem, jaki ma silny charakter. Nie trzeba przy tym wspominać, jak świetnym jest piłkarzem. Sprawdza się też jako opiekun młodszych piłkarzy. Oni są utalentowani, ale w takim turnieju, w którym gra się co cztery dni, nie wszystko jest łatwe. Doceniamy naszego kapitana za tę pomoc

– podkreślił asystent Montelli Daniele Russo. 

Obie ekipy rywalizowały ze sobą ostatnio w 2021 roku, w eliminacjach mistrzostw świata. W obu meczach lepsi byli gospodarze: w Stambule Turcy wygrali 4:2, a w Amsterdamie Holandia zwyciężyła 6:1. Hat-trickiem w tym drugim spotkaniu popisał się Memphis Depay. 

Triumfatorzy sobotnich sobotnich meczów mierzą się w półfinale 10 lipca w Dortmundzie. Dzień wcześniej o awans do finału powalczą w Monachium lepsi z piątkowych par. Finał zaplanowano na 14 lipca w Berlinie.

Dalsza część tekstu pod grafikami

Dwa szlagiery na początek ćwierćfinałów

Ćwierćfinałowa faza piłkarskich mistrzostw Europy w Niemczech rozpocznie się od dwóch szlagierów – w Stuttgarcie o godz. 18 rozpocznie się mecz Hiszpanii z reprezentacją gospodarzy. Trzy godziny później w Hamburgu zagrają Francja z Portugalią.

Drabinka turniejowa ułożyła się w ten sposób, że w jej górnej części znaleźli się główni pretendenci do tytułu. Starcie Hiszpanii z Niemcami już zostało okrzyknięte przez wielu komentatorów „przedwczesnym finałem”, a Francja z Portugalią to zespoły z ogromnymi aspiracjami, byli mistrzowie kontynentu. We wtorkowym półfinale w Monachium zmierzą się ze sobą zwycięzcy tych spotkań. 

Hiszpanie i Niemcy triumfowali w mistrzostwach Europy najczęściej – po trzy razy. Drużyny trenerów Luisa de la Fuente i Juliana Nagelsmanna prezentowały się dotychczas najlepiej na Euro 2024. Hiszpanie pewnie wygrali wszystkie cztery mecze, przy bilansie bramek 9-1. Gospodarze odnieśli trzy zwycięstwa i zremisowali ze Szwajcarią 1:1. Stosunek bramek mają równie imponujący: 10-2. 

Żadna ze stron nie sygnalizuje w swoim składzie kontuzji i nie ma zawodników zawieszonych za żółte kartki. 

Bardzo interesująco zapowiada się również mecz Francji z Portugalią. „Trójkolorowi” zdobyli mistrzostwo Europy w 1984 i 2000 roku. W obu turniejach wygrali z Portugalczykami w półfinale, a do historii futbolu przeszedł mecz na Stade Velodrome w Marsylii w 1984 roku, gdy pokonali ich po dogrywce 3:2. Zwycięskiego gola strzelił w 119. minucie Michel Platini. 

Portugalczycy zrewanżowali się im w drugim francuskim turnieju ME w 2016 roku. Spotkali się w finale na Stade de France i zwyciężyli po dogrywce 1:0. Bramkę na wagę jedynego tytułu mistrzowskiego w historii portugalskiego futbolu zdobył Eder w 109. minucie. Kontuzjowany Cristiano Ronaldo musiał opuścić murawę w 25. minucie. 

Na Euro 2024 oba zespoły jeszcze nie zagrały na najwyższym poziomie. Po wygranej z Austrią 1:0 oraz remisach z Holandią 0:0 i z Polską 1:1 Francuzi zajęli drugie miejsce w swojej grupie i dlatego przed nimi bardzo trudna droga w fazie pucharowej. Pierwszą przeszkodę pokonali z trudem, wygrywając w 1/8 finału z Belgią 1:0 po samobójczej bramce w końcówce Jana Vertonghena. 

Portugalia rozpoczęła turniej od zwycięstw nad Czechami 2:1 i Turcją 3:0 oraz porażki z Gruzją 0:2. W 1/8 finału dopiero po rzutach karnych wyeliminowała Słowenię (0:0, karne 3-0), zawdzięczając awans bramkarzowi Diogo Coście. 39-letni Ronaldo jeszcze nie zdobył bramki, a w dogrywce meczu ze Słowenią nie wykorzystał rzutu karnego, co bardzo mocno przeżył. 

Oba mecze poprowadzą Anglicy – Anthony Taylor będzie sędziował spotkanie Hiszpanii z Niemcami, a Michael Oliver – Francji z Portugalią. Pierwszym arbitrem VAR w Stuttgarcie będzie Bartosz Frankowski, natomiast w Hamburgu drugim sędzią VAR – Tomasz Kwiatkowski, a sędzią technicznym Szymon Marciniak.

Dalsza część tekstu pod grafikami

Neuer ćwierćfinałowym talizmanem Niemców

Niemcy liczą, że w piątkowym ćwierćfinale piłkarskich mistrzostw Europy z Hiszpanią znowu zadziała magia bramkarza Manuela Neuera. Z nim w składzie jeszcze nigdy nie przegrali na tym etapie wielkiego turnieju.

38-letni golkiper piękną karierę chciałby zwieńczyć sukcesem w ME. Tytułu z tego turnieju brakuje bowiem w jego kolekcji. 

– Już tak długo czekamy na mistrzostwo Europy… świetnie byłoby sięgnąć po ten tytuł przed własnymi kibicami. Uważam, że stać nas na to

– podkreślił Neuer, który określa ten sukces jako „brakujący element” w jego prywatnych sportowych „puzzlach”. 

Przed Euro 2024 nie brakowało głosów, że miejsce w bramce gospodarzy powinien zająć ktoś inny, ale występami na boisku Neuer rozwiał wszelkie wątpliwości. 

– Czuję się naprawdę dobrze, mam głód gry, nie mogę się doczekać każdego kolejnego meczu

– dodał zawodnik Bayernu Monachium, który od lat jest numerem jeden w niemieckiej bramce. 

Do tej pory w drużynie narodowej zagrał 123 razy. Niemcy stracili w tych meczach 116 goli, a Neuer 50-krotnie zachował czyste konto. Jego bilans w kadrze to 81 zwycięstw, 23 remisy i 19 porażek. W bramce spędził 10 980 minut, czyli 183 godziny, tj. ponad siedem i pół dnia. 

Ale przed piątkową potyczką z Hiszpanią ważniejsza jest dla Niemców inna statystyka – z nim w składzie nigdy nie przegrali w ćwierćfinale, a Neuer miał spory udział w tych sukcesach. 

W mistrzostwach świata 2010 w RPA na tym etapie Niemcy pokonały Argentynę 4:0, dwa lata później w ME w Polsce i na Ukrainie wygrały 4:2 z Grecją, w brazylijskim mundialu w 2014 roku, który zakończył się ich triumfem, zwyciężyły z kolei Francję 1:0. 

Z kolei w Euro 2016 w 1/4 finału z Włochami rozstrzygnięcie nastąpiło dopiero w rzutach karnych, Niemcy wygrali 6-5, a Neuer obronił strzały Leonardo Bonucciego i Matteo Darmiana. 

W piątek około godz. 20 okaże się, czy talizman zadziałał po raz kolejny.

Pod polecanymi artykułami znajdziecie grafiki

Exit mobile version