Auf Wiedersehen Austria

Fot. PAP/EPA/FILIP SINGER

Fot. PAP/EPA/FILIP SINGER

Piłkarska reprezentacja Turcji uzupełniła grono ćwierćfinalistów mistrzostw Europy w Niemczech. Po emocjonującym meczu w Lipsku podopieczni włoskiego selekcjonera Vincenzo Montelli pokonali Austrię 2:1.

1/8 finału: Austria – Turcja 1:2 (0:1). 

Bramki: 0:1 Merih Demiral (1), 0:2 Merih Demiral (59-głową), 1:2 Michael Gregoritsch (66). 

Żółta kartka – Austria: Romano Schmid, Philipp Lienhart. Turcja: Orkun Kokcu, Ismail Yuksek. 

Sędzia: Artur Soares Dias (Portugalia). Widzów 38 305. 

Austria: Patrick Pentz – Stefan Posch, Kevin Danso, Philipp Lienhart (64. Maximilian Woeber), Phillipp Mwene (46. Alexander Prass) – Konrad Laimer (64. Florian Grillitsch), Nicolas Seiwald, Christoph Baumgartner, Marcel Sabitzer, Romano Schmid (46. Michael Gregoritsch) – Marko Arnautovic. 

Turcja: Mert Gunok – Mert Muldur, Abdulkerim Bardakci, Merih Demiral, Ferdi Kadioglu – Baris Alper Yilmaz, Ismail Yuksek (58. Salih Ozcan), Orkun Kokcu (83. Irfan Can Kahveci), Kaan Ayhan, Kenan Yildiz (78. Kerem Akturkoglu) – Arda Guler (78. Okay Yokuslu).

Piłkarska reprezentacja Turcji uzupełniła grono ćwierćfinalistów mistrzostw Europy w Niemczech. Po emocjonującym meczu w Lipsku podopieczni włoskiego selekcjonera Vincenzo Montelli pokonali Austrię 2:1. 

Było to drugie starcie tych ekip w tym roku. W marcu w meczu towarzyskim Austria zwyciężyła 6:1, a do tego jedyną bramkę dla Turcji zdobył jej kapitan Hakan Calhanoglu, który we wtorek pauzował za kartki. 

Wydawało się, że bez „centrum dowodzenia” jakość gry podopiecznych Montelli może ucierpieć, ale bardzo szybko udowodnili, że motywacji i determinacji im nie brakuje. Już w pierwszej minucie wykonywali rzut rożny, po którym Austriacy omal nie wbili sobie samobója. Skutecznie interweniował bramkarz Patrick Pentz, tyle że odbił piłkę wprost pod nogi Meriha Demirala. Turecki obrońca mocnym strzałem dał swojej drużynie prowadzenie w 57. sekundzie, zdobywając drugiego najszybszego gola w historii mistrzostw Europy, a najszybszego w fazie pucharowej. 

Rekord fazy grupowej padł także w trwającej edycji turnieju – w meczu z Włochami Albańczyk Nedim Bajrami wpisał się na listę strzelców w 23. sekundzie. 

Wynik 1:0 utrzymał się do przerwy, choć przez pierwszych 20-25 minut tempo było niezwykle szybkie. Dopiero później Turkom udało się nieco uspokoić grę. Okupili to jednak żółtymi kartkami dla Orkuna Kokcu i Ismaila Yukseka, którzy w ćwierćfinale będą puazowali. 

W drugiej połowie nie było już ani kartek, ani przestojów. Przy rzęsiście padającym deszczu Austriacy z dużą intensywnością dążyli do wyrównania, ale ponownie dali się zaskoczyć ze stałego fragmentu gry. Z rzutu rożnego precyzyjnie dośrodkował w 59. minucie gracz Realu Madryt Arda Guler, a głową Pentza pokonał bohater z pierwszej minuty – Demiral. 

Siedem minut później był kolejny rzut rożny, tyle że po drugiej stronie boiska, i również zakończył się golem. Po zgraniu piłki głową przez Stefana Poscha mocnym strzałem z bliska do siatki trafił Michael Gregoritsch – autor hat-tricka w marcowym, towarzyskim meczu tych ekip. 

Od tego momentu ataki podopiecznych Niemca Ralfa Rangnicka nie ustawały, ale Turcy bronili się bohatersko i skutecznie. Najlepszą sytuację miał Christoph Baumgartner, który w czwartej doliczonej minucie uderzał na bramkę głową, ale niezwykłym refleksem wykazał się bramkarz Mert Gunok, wybijając na rzut rożny. Po nim nie było już zagrożenia i gdy tylko Turcy wybili piłkę z własnego pola karnego, portugalski arbiter Artur Soares Dias zakończył spotkanie. 

W ćwierćfinale Turcja zmierzy się z Holandią, która kilka godzin wcześniej wygrała z Rumunią 3:0. Pozostałe pary ćwierćfinałowe tworzą Niemcy z Hiszpanią, Anglia ze Szwajcarią i Francja z Portugalią.

Mistrzostwa Europy 2024 – Austria – Turcja 1:2

Po meczu Austria – Turcja (1:2) powiedzieli: 

Ralf Rangnick (trener reprezentacji Austrii):

– Nie mieliśmy potrzebnego szczęścia. Wierzę, że gdybyśmy doprowadzili do dogrywki, tobyśmy wygrali. Mieliśmy sporo czasu, żeby doprowadzić do wyrównania, ale to trudne, gdy w bramce rywali gra Gordon Banks! Nie wykorzystaliśmy naszych okazji i źle broniliśmy przy stałych fragmentach gry. Trudno pogodzić się z tym, że jedziemy już do domu. Sądziliśmy, że nasza podróż jeszcze trochę potrwa. Wszystkie cztery mecze, które tu rozegraliśmy, były bardzo emocjonujące. Nie wszystko poszło idealnie, ale dostarczyliśmy dużo rozrywki i intensywności. Teraz trzeba skupić się na Lidze Narodów i eliminacjach mistrzostw świata. 

Vincenzo Montella (trener reprezentacji Turcji):

– Duch naszego zespołu był widoczny do ostatniej minuty. Czasem na chwilę zanikał w fazie grupowej, ale teraz go odzyskaliśmy. Już wygraliśmy tyle samo meczów, ile podczas Euro 2008. To bardzo ważne osiągnięcie. Naszymi następnymi przeciwnikami będą Holendrzy, którzy walczą jak lwy. Zbierzemy nasze fizyczne i psychiczne siły i będziemy dalej podążać naszą ścieżką.

Mistrzostwa Europy 2024 – wyniki i program fazy pucharowej

Wyniki i program fazy pucharowej piłkarskich mistrzostw Europy:

1/8 finału

29 czerwca, sobota

1. Szwajcaria – Włochy 2:0 (1:0)
2. Niemcy – Dania 2:0 (0:0)

30 czerwca, niedziela

3. Anglia – Słowacja 2:1 po dogrywce (1:1, 0:1)
4. Hiszpania – Gruzja 4:1 (1:1)

1 lipca, poniedziałek

5. Francja – Belgia 1:0 (0:0)
6. Portugalia – Słowenia 0:0, karne 3-0

2 lipca, wtorek

7. Rumunia – Holandia 0:3 (0:1)
8. Austria – Turcja 1:2 (0:1)

ćwierćfinały

5 lipca, piątek
Hiszpania – Niemcy (Stuttgart, 18.00)
Portugalia – Francja (Hamburg, 21.00)

6 lipca, sobota

Anglia – Szwajcaria (Duesseldorf, 18.00)
Holandia – Turcja (Berlin, 21.00)

półfinały

9 lipca, wtorek

Hiszpania/Niemcy – Portugalia/Francja (Monachium, 21.00)

10 lipca, środa

Holandia/Turcja – Anglia/Szwajcaria (Dortmund, 21.00)

finał – 14 lipca, niedziela (Berlin, 21.00).

Mistrzostwa Europy 2024 – strzelcy

Klasyfikacja strzelców – po 44 z 51 meczów (101 bramek):

3 – Cody Gakpo (Holandia)
Georges Mikautadze (Gruzja)
Jamal Musiala (Niemcy)
Ivan Schranz (Słowacja)

2 – Jude Bellingham (Anglia)
Merih Demiral (Turcja)
Niclas Fuellkrug (Niemcy)
Kai Havertz (Niemcy)
Harry Kane (Anglia)
Donyell Malen (Holandia)
Razvan Marin (Rumunia)
Fabian Ruiz (Hiszpania)

1 – Rodri (Hiszpania)
Michel Aebischer (Szwajcaria)
Kerem Akturkoglu (Turcja)
Marko Arnautovic (Austria)
Nedim Bajrami (Albania)
Nicolo Barella (Włochy)
Alessandro Bastoni (Włochy)
Christoph Baumgartner (Austria)
Adam Buksa (Polska)
Hakan Calhanoglu (Turcja)
Emre Can (Niemcy)
Dani Carvajal (Hiszpania)
Francisco Conceicao (Portugalia)
Kevin Csoboth (Węgry)
Kevin De Bruyne (Belgia)
Memphis Depay (Holandia)
Denis Dragus (Rumunia)
Kwadwo Duah (Szwajcaria)
Ondrej Duda (Słowacja)
Breel Embolo (Szwajcaria)
Christian Eriksen (Dania)
Bruno Fernandes (Portugalia)
Remo Freuler (Szwajcaria)
Klaus Gjasula (Albania)
Michael Gregoritsch (Austria)
Ilkay Guendogan (Niemcy)
Arda Guler (Turcja)
Morten Hjulmand (Dania)
Erik Janza (Słowenia)
Roman Jaremczuk (Ukraina)
Diogo Jota (Portugalia)
Luka Jovic (Serbia)
Zan Karnicnik (Słowenia)
Andrej Kramaric (Chorwacja)
Chwicza Kwaracchelia (Gruzja)
Qazim Laci (Albania)
Robert Lewandowski (Polska)
Kylian Mbappe (Francja)
Scott McTominay (Szkocja)
Luka Modric (Chorwacja)
Alvaro Morata (Hiszpania)
Mert Muldur (Turcja)
Dan Ndoye (Szwajcaria)
Dani Olmo (Hiszpania)
Krzysztof Piątek (Polska)
Lukas Provod (Czechy)
Marcel Sabitzer (Austria)
Patrik Schick (Czechy)
Romano Schmid (Austria)
Xherdan Shaqiri (Szwajcaria)
Bernardo Silva (Portugalia)
Tomas Soucek (Czechy)
Nicolae Stanciu (Rumunia)
Mykoła Szaparenko (Ukraina)
Youri Tielemans (Belgia)
Ferran Torres (Hiszpania)
Cenk Tosun (Turcja)
Gernot Trauner (Austria)
Barnabas Varga (Węgry)
Ruben Vargas (Szwajcaria)
Wout Weghorst (Holandia)
Nico Williams (Hiszpania)
Florian Wirtz (Niemcy)
Mattia Zaccagni (Włochy)

samobójcze:

1 – Samet Akaydin (Turcja dla Portugalii)
Riccardo Calafiori (Włochy dla Hiszpanii)
Klaus Gjasula (Albania dla Chorwacji)
Robin Hranac (Czechy dla Portugalii)
Robin Le Normand (Hiszpania dla Gruzji)
Donyell Malen (Holandia dla Austrii)
Antonio Ruediger (Niemcy dla Szkocji)
Jan Vertonghen (Belgia dla Francji)
Maximilian Woeber (Austria dla Francji)

Mistrzostwa Europy 2024 – kartki

Czerwone i żółte kartki po 44 z 51 meczów: 

czerwone (2):

Szkocja (1): Ryan Porteous

Czechy (1): Tomas Chory 

czerwona za drugą żółtą (1):

Czechy (1): Antonin Barak 

żółte (184):

Niemcy (5): Jonathan Tah (2), Robert Andrich, Maximilian Mittelstadt, Antonio Ruediger 

Szkocja (5): Scott McTominay (2), John McGinn, Scott McKenna, Anthony Ralston 

Węgry (7): Kevin Csoboth, Attila Fiola, Willi Orban, Andras Schafer, Callum Styles, Attila Szalai,

Barnabas Varga 

Szwajcaria (7): Silvan Widmer (2), Remo Freuler, Dan Ndoye, Ricardo Rodriguez, Vincent Sierro,

Granit Xhaka 

Hiszpania (6): Rodri (2), Dani Carvajal, Robin Le Normand, Alvaro Morata, Dani Vivian 

Włochy (9): Riccardo Calafiori (2), Nicolo Barella, Bryan Cristante, Gianluigi Donnarumma,

Stephan El Shaarawy, Nicolo Fagioli, Gianluca Mancini, Lorenzo Pellegrini 

Chorwacja (7): Marcelo Brozovic, Luka Ivanusec, Ivica Ivusic, Luka Modric, Marin Pongracic,

Josip Stanisic, Luka Sucic 

Albania (7): Nedim Bajrami, Etrit Barisha, Armando Broja, Mirlind Daku, Klaus Gjasula,

Arber Hoxha, Elseid Hysaj 

Słowenia (11): Jaka Bijol (2), Erik Janza (2), Jure Balkovec, Zan Celar, Vanja Drkusic, Zan Karnicnik,

Jon Gorenc Stankovic, Petar Stojanovic, Zan Vipotnik 

Dania (9): Morten Hjulmand (2), Joakim Maehle (2), Joachim Andersen, Alexander Bah, Christian Norgaard,

Jannik Vestergaard, Jonas Wind 

Serbia (8): Mijat Gacinovic, Nemanja Gudelj, Luka Jovic, Sasa Lukic, Nikola Milenkovic,

Aleksandar Mitrovic, Filip Mladenovic, Dusan Tadic 

Anglia (7): Marc Guehi (2), Jude Bellingham, Phil Foden, Conor Gallagher, Kobbie Mainoo, Kieran Trippier 

Polska (7): Paweł Dawidowicz, Robert Lewandowski, Jakub Moder, Bartosz Slisz, Wojciech Szczęsny,

Karol Świderski, Nicola Zalewski 

Holandia (4): Denzel Dumfries, Donyell Malen, Jerdy Schouten, Joey Veerman 

Austria (12): Patrick Wimmer (2), Marko Arnautovic, Christoph Baumgartner, Kevin Danso, Konrad Laimer,

Philipp Lienhart, Phillipp Mwene, Stefan Posch, Leopold Querfeld, Romano Schmid, Maximilian Woeber 

Francja (6): Adrien Rabiot (2), Ousmane Dembele, Antoine Griezmann, Kylian Mbappe, Aurelien Tchouameni 

Belgia (7): Dodi Lukebakio (2), Orel Mangala (2), Wout Faes, Youri Tielemans, Jan Vertonghen 

Słowacja (6): Norbert Gyomber, Juraj Kucka, Peter Pekarik, Ivan Schranz, Milan Skriniar, Denis Vavro 

Rumunia (7): Nicusor Bancu (2), Marius Marin (2), Andrei Burca, Razvan Marin, Nicolae Stanciu

Ukraina (3): Artem Dowbyk, Roman Jaremczuk, Juchym Konopla 

Turcja (18): Samet Akaydin (2), Abdulkerim Bardakci (2), Hakan Calhanoglu (2), Orkun Kokcu (2), Ismail Yuksek (2),

Kaan Ayhan, Ugurcan Cakir, Zeki Celik, Arda Guler, Mert Gunok, Mert Muldur, Salih Ozcan, Kenan Yildiz 

Gruzja (7): Anzor Mekwabiszwili (2), Zuriko Dawitaszwili, Giorgi Gwelesiani, Guram Kaszia, Giorgi Koczoraszwili,

Solomon Kwirkwelia 

Portugalia (7): Rafael Leao (2), Francisco Conceicao, Pedro Neto, Ruben Neves, Joao Palhinha, Cristiano Ronaldo 

Czechy (12): Patrik Schick (2), Tomas Soucek (2), Antonin Barak, Lukas Cerv, Vladimir Coufal, Tomas Holes,

Vitezslav Jaros, David Jurasek, Ladislav Krejci, Lukas Provod

Mistrzostwa Europy 2024 – najszybciej zdobyte bramki

Turecki piłkarz Merih Demiral zdobył bramkę w 57. sekundzie meczu z Austrią w mistrzostwach Europy w Niemczech. To drugi najszybszy gol w historii turnieju, a rekordowy w fazie pucharowej.

Podczas trwającej edycji ME padła także najszybsza dotychczas bramka w 17 edycjach imprezy – 15 czerwca Albańczyk Nedim Bajrami trafił do siatki w 23. sekundzie spotkania Włochami. Wcześniej przez 20 lat rekord należał do Rosjanina Dmitrija Kiriczenki, który pokonał bramkarza Grecji po minucie i siedmiu sekundach gry. 

Ósmy w tym zestawieniu jest Robert Lewandowski. W meczu ćwierćfinałowym Euro 2016 z Portugalią na zdobycie gola potrzebował minuty i 40 sekund.

Najszybsze bramki w historii ME:

Nedim Bajrami (Albania) – 23. sekunda
15.06.2024; Albania – Włochy (1:2)
Merih Demiral (Turcja) – 57. sekunda
02.07.2024; Austria – Turcja 1:2

Dmitrij Kiriczenko (Rosja) – 1.07 min
20.06.2004; Rosja – Grecja (2:1)

Youri Tielemans (Belgia) – 1.13 min
22.06.2024; Belgia – Rumunia (2:0)

Emil Forsberg (Szwecja) – 1.22 min
23.06.2021; Szwecja – Polska (3:2)

Chwicza Kwaracchelia (Gruzja) – 1.34 min
26.06.2024; Gruzja – Portugalia (2:0)

Yussuf Poulsen (Dania) – 1.39 min
17.06.2021; Dania – Belgia (1:2)

Robert Lewandowski (Polska) – 1.40 min
30.06.2016; Polska – Portugalia (1:1; karne: 3-5)

Luke Shaw (Anglia) – 1.56 min
11.07.2021; Anglia – Włochy (1:1; karne: 2-3)

Robbie Brady (Irlandia) – 2.00 min
26.06.2016; Francja – Irlandia (2:1).

Mistrzostwa Europy 2024 – Holandia i Turcja uzupełniły stawkę ćwierćfinalistów

Piłkarze reprezentacji Holandii i Turcji uzupełnili grono ćwierćfinalistów mistrzostw Europy i zmierzą się w sobotnim meczu o półfinał. W 1/8 finału „Pomarańczowi” bez problemów pokonali w Monachium Rumunię 3:0, natomiast Turcy po emocjonującej walce wygrali w Lipsku z Austrią 2:1.

Holendrzy i Austriacy rywalizowali w „polskiej” grupie D, podobnie jak Francuzi, którzy w poniedziałek awansowali do ćwierćfinału po zwycięstwie nad Belgią 1:0. 

Reprezentacja „Oranje” po zwycięstwie nad biało-czerwonymi 2:1, remisie z Francją 0:0 i porażce z Austrią 2:3 awansowała do fazy pucharowej z trzeciej pozycji w grupie, ale nie mogła narzekać na układ drabinki. W 1/8 finału trafiła na najlepszą w grupie E Rumunię, która jednak – podobnie jak inne zespoły z tej stawki – zgromadziła cztery punkty, a poza tym w futbolowej hierarchii jest dużo niżej notowana. 

W światowym rankingu FIFA Rumunia plasuje się obecnie aż 40 miejsc niżej od siódmej w tym zestawieniu Holandii. 

We wtorek „Pomarańczowi” mieli drobne problemy tylko na początku meczu, ale od 20. minuty, gdy gola precyzyjnym strzałem przy słupku strzelił Cody Gakpo, ich przewaga nie podlegała żadnej dyskusji. 

Jedynym mankamentem Holendrów była skuteczność. Mogli szybko zapewnić sobie awans, jednak na kolejne gole ich kibice czekali aż do końcówki meczu. W 83. i 90+3. minucie dwie bramki zdobył wprowadzony w przerwie Donyell Malen. 

– Graliśmy dobrze przez cały mecz, z wyjątkiem pierwszych 10 minut, kiedy byliśmy pod dużą presją. Dobrze przeanalizowaliśmy Rumunię, choć bardzo długo trwało, zanim zdobyliśmy drugiego gola. Za to ani przez chwilę nie obawiałem się, że rywale wyrównają, ponieważ broniliśmy się bardzo dobrze

– stwierdził trener Holendrów Ronald Koeman. 

Rumunia nie dokonała więc historycznego wyczynu. Wprawdzie w „ósemce” Euro już raz była – w 2000 roku, lecz wówczas nie rozgrywano 1/8 finału, a od razu ćwierćfinały (w turnieju brało udział 16 drużyn). 

Bardzo emocjonujące okazało się wieczorne spotkanie w Lipsku, gdzie Turcja pokonała Austrię 2:1. Wszystkie bramki padły po rzutach rożnych. Obie dla Turcji zdobył Merih Demiral, a jedyną dla rywali Michael Gregoritsch. 

Podopieczni Niemca Ralfa Rangnicka zbierali wcześniej świetne recenzje – wygrali „polską” grupę, ale muszą już pakować się do domu. Przespali początek wtorkowego meczu. Demiral zdobył bramkę już w 57. sekundzie – to drugi najszybszy gol w historii turnieju, a rekordowy w fazie pucharowej. 

Ten sam zawodnik podwyższył na 2:0 w 59. minucie. Wprawdzie siedem minut później Gregoritsch zaliczył kontaktowe trafienie, ale Austriacy – mimo kilku świetnych okazji i ambitnych ataków do ostatnich sekund – nie zdołali doprowadzić do dogrywki. 

Na zwycięstwo w meczu o punkty nad Turkami czekają od 36 lat. Pokonali ich efektownie w marcu tego roku aż 6:1, ale to było spotkanie towarzyskie. 

Wtorkowy wynik Turków jest tym bardziej godny uwagi, że w ich składzie zabrakło m.in. pauzującego za żółte kartki pomocnika Hakana Calhanoglu, reżysera poczynań drużyny włoskiego trenera Vicenzo Montelli. 

Znane są już więc wszystkie pary ćwierćfinałowe. 5 lipca – w dwóch szlagierach tej fazy – gospodarze Niemcy zagrają z Hiszpanią, a Portugalia z Francją. Dzień później Anglia zmierzy się ze Szwajcarią, zaś Holandia z Turcją.

Austriaccy kibice skandowali „obcokrajowcy wynocha” przed meczem z Turcją

Kibice austriaccy wywołali skandal przed meczem 1/8 finału piłkarskich mistrzostw Europy z Turcją (1:2) w Lipsku we wtorek. Skandowali „obcokrajowcy wynocha” do melodii piosenki „L’amour toujours”. Sprawę bada policja.

Podczas transmisji na szwajcarskim kanale telewizyjnym SRF we wtorek przed meczem, można było zobaczyć, jak kibice austriackiej drużyny skandowali hasło „Niemcy dla Niemców, obcokrajowcy wynocha” (Deutschland den Deutschen, Auslaender raus) do melodii piosenki „L’amour toujours”. Policja w Lipsku ogłosiła we wtorek wieczorem w odpowiedzi na zapytanie agencji dpa, że bada tę sprawę. 

Rasistowskie hasło stało się znane w całych Niemczech dzięki nagraniu wideo z wyspy Sylt. Pokazało ono młodych ludzi na imprezie skandujących „Obcokrajowcy precz” i „Niemcy dla Niemców” do piosenki Gigi D’Agostino. Od tego czasu zgłoszono wiele podobnych incydentów. 

Niemieckie media przypominają w środę, że podczas meczu Austrii z Polską (3:1) w Berlinie w sektorze austriackim można było zobaczyć transparent z napisem „Defend Europe”. Jest to hasło skrajnie prawicowego „Ruchu Tożsamościowego”. Austriacki związek piłki nożnej (ÖFB) wyraźnie się od niego zdystansował.

Tysiące tureckich kibiców świętowało na ulicach niemieckich miast zwycięstwo nad Austrią

Po meczu w wielu niemieckich miastach tysiące tureckich fanów piłki nożnej świętowało do późnych godzin nocnych. Szczególnie popularne wśród nich są parady samochodowe.

Tradycyjny przejazd odbył się na reprezentacyjnej alei Kurfuerstendamm w berlińskiej dzielnicy Charlottenburg. Kibice mieli ze sobą tureckie flagi, a także odpalili pirotechnikę. 

Podobnie jak w zeszłym tygodniu głównym punktem spotkania berlińskich kibiców była okolica Kościoła Pamięci, gdzie ruch uliczny szybko się zatrzymał, gdy tysiące ludzi świętowało. Wśród setek flag tureckich powiewały także flagi Palestyny i Azerbejdżanu. Kibice bez przerwy wykrzykiwali „Türkiye”. 

Według rzecznika policji, atmosfera wśród prawie 8 tys. uczestników była „w przeważającej mierze pokojowa”, pisze w środę portal dziennika „Tagesspiegel”. Niemniej jednak funkcjonariusze naliczyli 40 zatrzymań po nocnej imprezie. 

Wielu tureckich kibiców oglądało mecz w berlińskich strefach kibica. Pomimo chłodnej i deszczowej pogody w Berlinie po raz kolejny odnotowano dużą frekwencję: organizatorzy naliczyli w ciągu dnia około 23 tys. osób. 17 tys. kibicowało w strefie przy Bramie Brandenburskiej, a 6 tys. przed Reichstagiem, pisze portal RND. 

Zwycięstwo Turcji świętowano także w innych miastach Niemiec, m.in. w Monachium i Dortmundzie. 

Według danych Federalnego Urzędu Statystycznego z 2023 roku, w Niemczech żyje około 1,5 mln osób z tureckim obywatelstwem. Stanowi to 11,1 proc. wszystkich cudzoziemców mieszkających w tym kraju.

Exit mobile version