Belgia wróciła do gry na Euro 2024. Ledwo Marciniak zdążył gwizdnąć, a „Czerwone Diabły” już były na prowadzeniu

Fot. PAP/EPA/ANNA SZILAGYI

Fot. PAP/EPA/ANNA SZILAGYI

Po niespodziewanej porażce ze Słowacją 0:1 Belgowie koniecznie potrzebowali zwycięstwa nad Rumunią, która turniej rozpoczęła od efektownej wygranej z Ukrainą 3:0. Niezwykle ciekawie zapowiadający się mecz w Kolonii prowadził debiutujący na Euro 2024 polski sędzia Szymon Marciniak.

Grupa E: Belgia – Rumunia 2:0 (1:0). 

Bramki: 1:0 Youri Tielemans (2), 2:0 Kevin De Bruyne (80). 

Żółta kartka – Belgia: Dodi Lukebakio. Rumunia: Nicusor Bancu, Marius Marin. 

Sędzia: Szymon Marciniak (Polska). Widzów 42 535. 

Belgia: Koen Casteels – Timothy Castagne, Wout Faes, Jan Vertonghen – Jeremy Doku (72. Yannick Carrasco), Youri Tielemans (72. Orel Mangala), Amadou Onana, Arthur Theate (77. Zeno Debast) – Kevin De Bruyne, Romelu Lukaku, Dodi Lukebakio (56. Leandro Trossard). 

Rumunia: Florin Nita – Andrei Ratiu (90. Deian Sorescu), Radu Dragusin, Andrei Burca, Nicusor Bancu – Dennis Man, Razvan Marin, Marius Marin (68. Darius Olaru), Nicolae Stanciu, Valentin Mihaila (68. Ianis Hagi) – Denis Dragus (81. Denis Alibec).

Do soboty (22 czerwca) Belgia jako jedyna spośród 24 drużyn uczestniczących w turnieju w Niemczech nie strzeliła gola. To się zmieniło już w 73. sekundzie meczu z Rumunią. Podopieczni trenera Domenico Tedesco przeprowadzili szybką akcję, Romelu Lukaku stojąc tyłem do rumuńskiej bramki wystawił piłkę Youriemu Tielemansowi, a pomocnik Aston Villi oddał bardzo mocny strzał tuż zza linii pola karnego. Bramkarz Florin Nita był bez szans. 

Według UEFA, był to trzeci najszybciej strzelony gol w historii mistrzostw Europy. Rekord padł dokładnie tydzień temu w meczu Włochy – Albania (2:1), a autorem bramki w 23. sekundzie był Albańczyk Nedim Bajrami. Szybszy od Tielemansa był jeszcze Rosjanin Dmitrij Kiriczenko, który trafił do siatki po minucie i siedmiu sekundach od rozpoczęcia spotkania z Grecją (2:1) w 2004 roku. 

W pierwszej połowie „Czerwone Diabły” miały wyraźną przewagę i mogły podwyższyć prowadzenie, ale Nita wykazał się refleksem przy strzałach Dodiego Lukebakio i Jeremy’ego Doku. Rumuni najgroźniejszą akcję przeprowadzili w 5. minucie, a strzał głową Radu Dragusina był minimalnie niecelny. 

Po zmianie stron na boisku było jeszcze ciekawiej. W 64. minucie Lukaku popisał się wspaniałym strzałem, lecz Marciniak, po konsultacji z VAR, nie uznał gola, ponieważ napastnik „Czerwonych Diabłów” był na pozycji spalonej. To już trzecie trafienie Lukaku na niemieckich boiskach, którego nie uznano. Zawodnikowi AS Roma anulowano dwie bramki w spotkaniu ze Słowacją. 

Pięć minut później Rumuni mieli doskonałą okazję na wyrównanie. Po szybkiej kontrze Dennis Man znalazł się sam na sam z bramkarzem Koenem Casteelsem, ale oddał za słaby strzał. Wreszcie w 80. minucie kropkę nad „i” postawił Kevin De Bruyne, a asystę zanotował… Casteels, który podał mu piłkę przez całe boisko. 

W piątek w pierwszym meczu drugiej kolejki grupy E Ukraina wygrała ze Słowacją 2:1. Wszystkie drużyny mają więc po trzy punkty, a kto awansuje do fazy pucharowej, okaże się w środę. Tego dnia Belgia zagra z Ukrainą, a Rumunia ze Słowacją.

Mistrzostwa Europy 2024 – Belgia – Rumunia 2:0 (opinie)

Po meczu Belgia – Rumunia (2:0) powiedzieli: 

Domenico Tedesco (trener reprezentacji Belgii):

– Zagraliśmy w takim samym ustawieniu jak przeciw Słowacji. Bramka Tielemansa, który zagrał fantastycznie, bardzo nam pomogła na początku. Mamy trzy punkty, jesteśmy szczęśliwi, że zatarliśmy złe wrażenie z otwarcia turnieju. Ta wygrana daje nam oddech, ale wciąż musimy solidnie powalczyć o awans. Szkoda, że nie zdobyliśmy więcej goli, bo przy tak wyrównanej sytuacji w grupie to mogłoby mieć znaczenie. 

Edward Iordanescu (trener reprezentacji Rumunii):

– Straciliśmy dwa gole, przy czym pierwszy był nieco pechowy. Po nim długo graliśmy zbyt nerwowo. Tłumaczyłem piłkarzom w przerwie, że nie mają się czym denerwować, że muszą wrócić do swojej gry. W drugiej połowie było lepiej, ale dalej nie udało nam się złapać swojego rytmu. Przegraliśmy ze świetną drużyną, kompletną, która zalicza się do głównych faworytów. Zaczęliśmy mistrzostwa wspaniale, teraz przyszły kłopoty, zobaczymy, jak jako zespół zareagujemy. Jeśli będziemy solidarni i zjednoczeni, to powinniśmy sobie poradzić. Ja na pewno wierzę w swoich piłkarzy i postaram się, by ich wiara w siebie pozostała niezachwiana.

Rumuńskie media: przegraliśmy z faworytem, ale dalej prowadzimy

Rumuńskie media po sobotniej porażce z Belgią (0:2) w mistrzostwach Europy podkreślają wyrównaną sytuację w grupie E, ale nie mają pretensji do swoich piłkarzy, bo ulegli drużynie uchodzącej za jednego z faworytów. Podkreślają, że to podopieczni trenera Edwarda Iordanescu wciąż prowadzą w tabeli.

– Sytuacja się skomplikowała i każdy ma po trzy punkty, ale to my jesteśmy liderami

– podsumowuje po sobotnim meczu na stadionie w Kolonii bukareszteńska telewizja Digi24. 

Stacja uważa, że tym razem Rumunom nie pomógł szaleńczy doping tysięcy własnych kibiców, którzy mogli czuć się zawiedzeni brakiem przynajmniej jednej bramki. 

– Przed turniejem faworytem zdawała się być Belgia. Dziś widać było, że to naprawdę silna ekipa. Mogliśmy przegrać ten mecz wyżej

– ocenili sobotni mecz reporterzy rozgłośni Radio Romania, odnotowując kilka dobrych interwencji bramkarza Florina Nity. 

Rumuńskie media stosunkowo pozytywnie oceniły sędziowanie polskiego arbitra Szymona Marciniaka. 

Dziennik „Gazeta Sporturiror” odnotował, że przed spotkaniem w Kolonii sędzia odbył na stadionie przyjacielską pogawędkę z występującym w Rakowie Częstochowa Bogdanem Racovitanem oraz wypożyczonym z tego klubu do tureckiego Gazantiep FK Deianem Sorescu. 

Bukareszteńska gazeta zauważyła, że rumuńscy kibice mogą mieć wątpliwości, czy w 23. minucie spotkania polski arbiter nie powinien odgwizdać faulu na Valentinie Mihaili podczas groźnego kontrataku Rumunów na bramkę Belgii. 

Rumuński dziennik online „Sport” wskazał tymczasem, że jedną z najważniejszych decyzji Marciniaka było anulowanie gola zdobytego przez Romelu Lukaku. 

W ocenie komentatorów rumuńskich mediów przed środowym meczem Rumunii ze Słowacją, ostatnim w grupie E, trener Iordanescu musi uczulić defensywę na uważną grę od pierwszych minut meczu. 

– Stracona dziś przez nas w drugiej minucie spotkania bramka ustawiła niejako jego przebieg na naszą niekorzyść. To my musieliśmy gonić wynik

– podsumowało Radio Romania.

Portugalia w fazie pucharowej, Belgia wraca do gry

Portugalia jest trzecią drużyną – po gospodarzach i Hiszpanii – która awansowała do 1/8 finału piłkarskiego Euro 2024 w Niemczech. Mistrzowie Europy z 2016 roku pokonali Turcję 3:0. Do gry wracają Belgowie, którzy po porażce ze Słowacją wygrali z Rumunią 2:0.

Mecz Portugalii z Turcją w Dortmundzie toczył się od początku w szybkim tempie, akcje przenosiły się to pod jedną, to pod drugą bramkę, ale piłka wpadała tylko do tureckiej. Wynik otworzył w 22. minucie Bernardo Silva, a siedem minut później padł chyba najbardziej kuriozalny gol turnieju – w niegroźnej sytuacji obrońca Samet Akaydin próbował podać do swojego bramkarza, ale uczynił to tak niefortunnie, że piłka minęła Altaya Bayindira i wtoczyła się do bramki. 

W 56. minucie przed znakomitą szansą na zdobycie 15. w karierze gola w mistrzostwach Europy i wyśrubowanie własnego rekordu wszech czasów stanął Cristiano Ronaldo. Znalazł się sam na sam z Bayindirem i mógł kończyć akcję sam, ale podał do nieobstawionego Bruno Fernandesa, który posłał piłkę do pustej bramki. 

Ronaldo wyrównał za to inny rekord mistrzostw Europy – przez całą karierę w tym turnieju uzbierał osiem asyst, tyle samo co Czech Karel Poborsky. Ponadto Portugalczyk rozgrywał swój 27. mecz na Euro i także pod tym względem jest pierwszy w klasyfikacji wszech czasów. 

Drugie miejsce zajmuje jego rodak Pepe, który w sobotę wystąpił po raz 21. Cztery dni wcześniej został najstarszym w historii uczestnikiem turnieju finałowego, a w sobotę „poprawił” swoje dokonanie, mając 41 lat i 137 dni. 

Po golu Fernandesa akcji było już niewiele. Spotkanie było za to łącznie czterokrotnie przerywane z powodu wtargnięcia kibiców na murawę. 

Wcześniej w Hamburgu, w meczu tej samej grupy F, Czechy zremisowały z Gruzją 1:1. Przez zdecydowaną większość meczu Czesi, rywale Polaków z eliminacji, mieli przewagę i stwarzali więcej okazji bramkowych, ale Gruzini skutecznie się bronili i jako pierwsi zdobyli bramkę. Rzut karny, podyktowany w końcówce pierwszej połowy za przypadkowe zagranie ręką Robina Hranaca, wykorzystał Georges Mikautadze. 

W 59. minucie wyrównał Patrick Schick, który później w wyniku kontuzji musiał opuścić boisko. W ostatniej akcji meczu jednak to Gruzini mieli szansę na komplet punktów, ale w dogodnej sytuacji piłkę nad poprzeczką posłał Saba Lobżanidze. 

Portugalia, która w pierwszym meczu turnieju pokonała Czechy 2:1, zapewniła już sobie pierwsze miejsce w grupie F, niezależnie od wyniku ostatniego meczu z Gruzją. Turcja ma na koncie trzy punkty za wygraną z Gruzją 3:1, a Czesi i Gruzini – po jednym „oczku”. 

Wieczorem w Kolonii Belgia po świetnym meczu, który prowadził Szymon Marciniak, pokonała Rumunię 2:0, rehabilitując się za sensacyjną porażkę ze Słowacją 0:1. Wynik otworzył już po 73 sekundach Youri Tielemans i był to trzeci najszybciej strzelony gol w historii mistrzostw Europy. 

Rekord padł 15 czerwca w meczu Włochy – Albania (2:1), a autorem bramki w 23. sekundzie był Albańczyk Nedim Bajrami. Szybszy od Tielemansa był jeszcze Rosjanin Dmitrij Kiriczenko, który trafił do siatki po minucie i siedmiu sekundach od rozpoczęcia spotkania z Grecją (2:1) w 2004 roku. 

W 80. minucie Kevin De Bruyne postawił kropkę nad i, strzelając drugiego gola. W tej akcji asystę zanotował… bramkarz Koen Casteels, który podał mu piłkę przez całe boisko. 

W grupie E sytuacja jest bardzo interesująca – wszystkie drużyny mają po trzy punkty, a kto awansuje do fazy pucharowej, okaże się w środę w rozgrywanych równolegle meczach Belgii z Ukrainą oraz Rumunii ze Słowacją. 

Polscy piłkarze, którzy w piątek (21 czerwca) przegrali w Berlinie z Austrią 1:3 i stracili szansę wyjścia z grupy D mistrzostw Europy, mieli luźniejsze zajęcia. Na pewno swoim występem nie sprawili prezentu Cezaremu Kuleszy – prezes PZPN obchodził w sobotę 62. urodziny.

Biało-czerwonym pozostał jeszcze mecz o honor z Francją – we wtorek o godz. 18 w Dortmundzie. Kadra nie wróci już do swojej bazy w Hanowerze i uda się bezpośrednio samolotem do Polski.

Mistrzostwa Europy 2024 – najszybciej zdobyte bramki

Belgijski piłkarz Youri Tielemans zdobył bramkę w 73. sekundzie meczu z Rumunią w mistrzostwach Europy w Niemczech. To trzeci najszybszy gol w historii turnieju. 

Rekordzistą został 15 czerwca Albańczyk Nedim Bajrami, który trafił do siatki w 23. sekundzie spotkania Włochami. Wcześniej przez 20 lat rekord należał do Rosjanina Dmitrija Kiriczenki, który pokonał bramkarza Grecji po minucie i siedmiu sekundach gry. 

Szósty w tym zestawieniu jest Robert Lewandowski. W meczu ćwierćfinałowym Euro 2016 z Portugalią na zdobycie gola potrzebował minuty i 40 sekund.

Najszybsze bramki w historii ME:

Nedim Bajrami (Albania) – 23. sekunda
15.06.2024; Albania – Włochy

Dmitrij Kiriczenko (Rosja) – 1.07 min
20.06.2004; Rosja – Grecja (2:1)

Youri Tielemans (Belgia) – 1.13 min
22.06.2024; Belgia – Rumunia (2:0)

Emil Forsberg (Szwecja) – 1.22 min
23.06.2021; Szwecja – Polska (3:2)

Yussuf Poulsen (Dania) – 1.39 min
17.06.2021; Dania – Belgia (1:2)

Robert Lewandowski (Polska) – 1.40 min
30.06.2016; Polska – Portugalia (1:1; karne: 3-5)

Luke Shaw (Anglia) – 1.56 min
11.07.2021; Anglia – Włochy (1:1; karne: 2-3)

Robbie Brady (Irlandia) – 1.59 min
26.06.2016; Francja – Irlandia (2:1)

Siergiej Alejnikow (ZSRR) – 2.07 min
18.06.1988; Anglia – ZSRR (1:3)

Petr Jiracek (Czechy) – 2.14 min
12.06.2012; Czechy – Grecja (2:1)

Alan Shearer (Anglia) – 2.14 min
26.06.1996; Niemcy – Anglia (1:1, karne: 6-5)

Michael Owen (Anglia) – 2.25 min
24.06.2004; Portugalia – Anglia (2:2, karne: 6-5)

Christo Stoiczkow (Bułgaria) – 2.27 min
13.06.1996; Bułgaria – Rumunia (1:0)

Mistrzostwa Europy 2024 – strzelcy

Klasyfikacja strzelców – po 24 z 51 meczów (62 bramek):

2 – Georges Mikautadze (Gruzja)
Jamal Musiala (Niemcy)
Ivan Schranz (Słowacja)

1 – Michel Aebischer (Szwajcaria)
Kerem Akturkoglu (Turcja)
Marko Arnautovic (Austria)
Nedim Bajrami (Albania)
Nicolo Barella (Włochy)
Alessandro Bastoni (Włochy)
Christoph Baumgartner (Austria)
Jude Bellingham (Anglia)
Adam Buksa (Polska)
Emre Can (Niemcy)
Dani Carvajal (Hiszpania)
Francisco Conceicao (Portugalia)
Kevin De Bruyne (Belgia)
Denis Dragus (Rumunia)
Kwadwo Duah (Szwajcaria)
Breel Embolo (Szwajcaria)
Christian Eriksen (Dania)
Bruno Fernandes (Portugalia)
Niclas Fuellkrug (Niemcy)
Cody Gakpo (Holandia)
Klaus Gjasula (Albania)
Ilkay Guendogan (Niemcy)
Arda Guler (Turcja)
Kai Havertz (Niemcy)
Morten Hjulmand (Dania)
Erik Janza (Słowenia)
Roman Jaremczuk (Ukraina)
Diogo Jota (Portugalia)
Luka Jovic (Serbia)
Harry Kane (Anglia)
Zan Karnicnik (Słowenia)
Andrej Kramaric (Chorwacja)
Qazim Laci (Albania)
Razvan Marin (Rumunia)
Scott McTominay (Szkocja)
Alvaro Morata (Hiszpania)
Mert Muldur (Turcja)
Krzysztof Piątek (Polska)
Lukas Provod (Czechy)
Fabian Ruiz (Hiszpania)
Patrik Schick (Czechy)
Xherdan Shaqiri (Szwajcaria)
Bernardo Silva (Portugalia)
Nicolae Stanciu (Rumunia)
Mykoła Szaparenko (Ukraina)
Youri Tielemans (Belgia)
Gernot Trauner (Austria)
Barnabas Varga (Węgry)
Wout Weghorst (Holandia)
Florian Wirtz (Niemcy)

samobójcze:

1 – Samet Akaydin (Turcja dla Portugalii)
Riccardo Calafiori (Włochy dla Hiszpanii)
Klaus Gjasula (Albania dla Chorwacji)
Robin Hranac (Czechy dla Portugalii)
Antonio Ruediger (Niemcy dla Szkocji)
Maximilian Woeber (Austria dla Francji)

Mistrzostwa Europy 2024 – kartki

Czerwone i żółte kartki po 24 z 51 meczów: 

czerwone (1):

Szkocja (1): Ryan Porteous 

żółte (89):

Niemcy (4): Robert Andrich, Maximilian Mittelstadt, Antonio Ruediger, Jonathan Tah 

Szkocja (4): John McGinn, Scott McKenna, Scott McTominay, Anthony Ralston 

Węgry (3): Attila Fiola, Attila Szalai, Barnabas Varga 

Szwajcaria (4): Remo Freuler, Ricardo Rodriguez, Vincent Sierro, Silvan Widmer 

Hiszpania (4): Rodri (2), Dani Carvajal, Robin Le Normand 

Włochy (4): Riccardo Calafiori, Bryan Cristante, Gianluigi Donnarumma, Lorenzo Pellegrini 

Chorwacja (1): Ivica Ivusic 

Albania (5): Armando Broja, Mirlind Daku, Klaus Gjasula, Arber Hoxha, Elseid Hysaj 

Słowenia (4): Zan Celar, Erik Janza, Petar Stojanovic, Zan Vipotnik 

Dania (4): Morten Hjulmand, Joakim Maehle, Christian Norgaard, Jannik Vestergaard 

Serbia (6): Mijat Gacinovic, Nemanja Gudelj, Luka Jovic, Sasa Lukic, Filip Mladenovic, Dusan Tadic 

Anglia (1): Conor Gallagher 

Polska (4): Robert Lewandowski, Jakub Moder, Bartosz Slisz, Wojciech Szczęsny 

Holandia (2): Jerdy Schouten, Joey Veerman 

Austria (7): Marko Arnautovic, Christoph Baumgartner, Kevin Danso, Konrad Laimer, Phillipp Mwene,

Patrick Wimmer, Maximilian Woeber

Francja (2): Ousmane Dembele, Kylian Mbappe 

Belgia (4): Dodi Lukebakio (2), Orel Mangala, Youri Tielemans 

Słowacja (1): Ivan Schranz 

Rumunia (3): Nicusor Bancu, Marius Marin, Razvan Marin 

Ukraina (2): Roman Jaremczuk, Juchym Konopla 

Turcja (5): Abdulkerim Bardakci (2), Samet Akaydin, Hakan Calhanoglu, Zeki Celik 

Gruzja (5): Giorgi Gwelesiani, Guram Kaszia, Giorgi Koczoraszwili, Solomon Kwirkwelia, Anzor Mekwabiszwili 

Portugalia (4): Rafael Leao (2), Francisco Conceicao, Joao Palhinha 

Czechy (6): Vladimir Coufal, Tomas Holes, David Jurasek, Lukas Provod, Patrik Schick, Tomas Soucek

Mistrzowie Europy 2024 – wyniki i tabele

Wyniki dotychczasowych meczów i tabele grup:

Grupa A

2024-06-14:

Niemcy – Szkocja 5:1 (3:0)

2024-06-15:

Węgry – Szwajcaria 1:3 (0:2)

2024-06-19:

Niemcy – Węgry 2:0 (1:0)
Szkocja – Szwajcaria 1:1 (1:1)
2024-06-23:
Szkocja – Węgry (21.00)
Szwajcaria – Niemcy (21.00)

tabela (mecze, wygrane, remisy, przegrane, bramki, punkty):

1. Niemcy 2 2 0 0 7-1 6
2. Szwajcaria 2 1 1 0 4-2 4
3. Szkocja 2 0 1 1 2-6 1
4. Węgry 2 0 0 2 1-5 0

Grupa B

2024-06-15:

Hiszpania – Chorwacja 3:0 (3:0)
Włochy – Albania 2:1 (2:1)

2024-06-19:

Chorwacja – Albania 2:2 (0:1)

2024-06-20:

Hiszpania – Włochy 1:0 (0:0)

2024-06-24:

Albania – Hiszpania (21.00)
Chorwacja – Włochy (21.00)

tabela (mecze, wygrane, remisy, przegrane, bramki, punkty):

1. Hiszpania 2 2 0 0 4-0 6
2. Włochy 2 1 0 1 2-2 3
3. Albania 2 0 1 1 3-4 1
4. Chorwacja 2 0 1 1 2-5 1

Grupa C

2024-06-16:

Słowenia – Dania 1:1 (0:1)
Serbia – Anglia 0:1 (0:1)

2024-06-20:

Słowenia – Serbia 1:1 (0:0)
Dania – Anglia 1:1 (1:1)

2024-06-25:

Anglia – Słowenia (21.00)
Dania – Serbia (21.00)

tabela (mecze, wygrane, remisy, przegrane, bramki, punkty):

1. Anglia 2 1 1 0 2-1 4
2. Dania 2 0 2 0 2-2 2
3. Słowenia 2 0 2 0 2-2 2
4. Serbia 2 0 1 1 1-2 1

Grupa D

2024-06-16:

Polska – Holandia 1:2 (1:1)

2024-06-17:

Austria – Francja 0:1 (0:1)

2024-06-21:

Polska – Austria 1:3 (1:1)
Holandia – Francja 0:0

2024-06-25:

Francja – Polska (18.00)
Austria – Holandia (18.00)

tabela (mecze, wygrane, remisy, przegrane, bramki, punkty):

1. Holandia 2 1 1 0 2-1 4
2. Francja 2 1 1 0 1-0 4
3. Austria 2 1 0 1 3-2 3
4. Polska 2 0 0 2 2-5 0

Grupa E

2024-06-17:

Rumunia – Ukraina 3:0 (1:0)
Belgia – Słowacja 0:1 (0:1)

2024-06-21:

Słowacja – Ukraina 1:2 (1:0)

2024-06-22:

Belgia – Rumunia 2:0 (1:0)

2024-06-26:

Słowacja – Rumunia (18.00)
Ukraina – Belgia (18.00)

tabela (mecze, wygrane, remisy, przegrane, bramki, punkty):

1. Rumunia 2 1 0 1 3-2 3
2. Belgia 2 1 0 1 2-1 3
3. Słowacja 2 1 0 1 2-2 3
4. Ukraina 2 1 0 1 2-4 3

Grupa F

2024-06-18:

Turcja – Gruzja 3:1 (1:1)
Portugalia – Czechy 2:1 (0:0)

2024-06-22:

Gruzja – Czechy 1:1 (1:0)
Turcja – Portugalia 0:3 (0:2)
2024-06-26:
Czechy – Turcja (21.00)
Gruzja – Portugalia (21.00)

tabela (mecze, wygrane, remisy, przegrane, bramki, punkty):

1. Portugalia 2 2 0 0 5-1 6
2. Turcja 2 1 0 1 3-4 3
3. Czechy 2 0 1 1 2-3 1
4. Gruzja 2 0 1 1 2-4 1

Exit mobile version