Reprezentacja Polski w ampfutbolu zanotowała drugą wygraną w odbywających się we francuskim Evian mistrzostwach Europy, pokonując Szkocję 15:0 (6:0). Biało-czerwoni zapewnili sobie awans do ćwierćfinału.
To najwyższa wygrana Polaków w dotychczasowych startach w tej imprezie. W pierwszym spotkaniu w niedzielę podopieczni trenera Dmytro Kameko zwyciężyli Grecję 7:0. W meczu o pierwsze miejsce w grupie zagrają we wtorek z Niemcami.
Polacy dali Szkotom bardzo srogą lekcję. Pierwsza bramka padła już w 83. sekundzie, kiedy to Kamil Grygiel wyłożył piłkę świetnie ustawionemu Bartoszowi Łastowskiemu. Po kolejnych dwóch minutach było już 2:0. Świetnie rozegrany rzut rożny z Kamilem Rośkiem mocnym uderzeniem zakończył Krystian Kapłon. W siódmej minucie Kapłon dołożył kolejne trafienie, tym razem z pierwszej piłki po asyście Grygiela.
Reprezentacja Szkocji była mocno skupiona na defensywie, ale musiała przyjmować kolejne ciosy. W 12. minucie po dośrodkowaniu z prawego narożnika boiska Dominika Abramczyka głową zdobył bramkę Marcin Oleksy. Pierwszy kwadrans zwieńczyło trafienie Kamila Rośka, a pierwszą połowę gol Rafała Bieńkowskiego. W tym drugim przypadku było to ładne, mierzone uderzenie z daleka.
Festiwal strzelecki trwał w najlepsze w drugiej połowie. 24 sekundy po wznowieniu gry Mateusz Warakomski nie kalkulował, tylko uderzył sprzed pola karnego i piłka zatrzymała się dopiero w szkockiej bramce. W 34. minucie Krzysztof Wrona wyłożył piłkę z rzutu wolnego Bieńkowskiemu i było już 8:0. Trzy minuty później strzał z dystansu Krystiana Kapłona przyniósł dziewiątą bramkę Polakom.
W 42. minucie wrzutkę z głębi pola Kamil Grygiel zamienił na gola, a w 45. asystował przy trafieniu Kamila Rośka. Po kolejnych trzech minutach dwunastego gola dla Polski dołożył Bartosz Łastowski. Szkoci mieli dość, a biało-czerwoni – wręcz przeciwnie. Jeszcze przed rozpoczęciem doliczonego czasu gry bramkę zdobył Krystian Kapłon. Potem trafił Łastowski na 14:0 z karnego, a kilkanaście sekund potem z gry Kapłon.
– Mamy na koncie już dwa brązowe medale. Przyjechaliśmy bardzo dobrze przygotowani. Po samej Lidze Narodów, gdy byliśmy bardzo bliscy pokonania światowej potęgi, jaką jest Turcja, przyjechaliśmy tu tylko po złoto. Ta grupa dla nas jest raczej na rozegranie, przepalenie się. Nakręcamy się na fazę pucharową
– podkreślił Kamil Grygiel, który ma na koncie już dwa brązowe medale mistrzostw Europy.
– Trochę się nie spodziewałem, że po siedmiu latach wrócę do kadry, a gra się naprawdę bardzo przyjemnie. Atmosfera jest dobra, nasze oczekiwania to złoty medal. Uważam, że nasza drużyna już dawno powinna po nie sięgnąć. Radość będzie największa, gdy będę te bramki strzelał w najważniejszych meczach. Mam nadzieję, że nadejdą w fazie pucharowej
– podkreślił Bieńkowski.
– Myślę, że zrealizowaliśmy wszystkie założenia. Pokazaliśmy też szacunek do rywala, bo nawet mimo wysokiego prowadzenia chcieliśmy zdobywać jeszcze więcej goli. To nasza najwyższa wygrana jak dotąd na dużym turnieju, więc zmierzamy w świetnym kierunku. Jestem optymistycznie nastawiony do meczu z Niemcami. Podejdziemy do tego na sto procent. Chcemy tworzyć jak najlepsze akcje i wejść w jak najlepszym stylu do fazy play off
– zaznaczył bramkarz Igor Woźniak.
Polska – Szkocja 15:0 (6:0)
Bramki: Krystian Kapłon – pięć (4, 7, 37, 49, 50+3), Bartosz Łastowski – trzy (2, 48, 50+2), Rafał Bieńkowski – dwie (25+4, 34), Kamil Rosiek – dwie (15,45), Kamil Grygiel (42), Marcin Oleksy (12), Mateusz Warakomski (26).
Składy wyjściowe:
Polska: Igor Woźniak – Kamil Rosiek, Bartosz Łastowski, Krystian Kapłon, Jakub Kożuch, Kamil Grygiel, Marcin Oleksy.
Rezerwowi: Maciej Materac, Łukasz Miśkiewicz – Dominik Abramczyk, Rafał Bieńkowski, Adrian Bąk, Łukasz Mazurowski, Krzysztof Wrona, Mateusz Warakomski
Szkocja: Steven Tully – Michael Lennon, Ewen Moir, Sonny Rocket, Leigh Gregory, Connor Elliot, Harris Tinney
Rezerwowi: Iain Matthew – Robert Wilson, Craig Lavender, Tommy McKay, Brian Murray, Arran Ritchie.
Zakończenie mistrzostw w Evian 8 czerwca.