Lubuszanin Drezdenko przegrał na własnym boisku z Ilanką Rzepin 1:2 (1:1) w meczu 28 kolejki spotkań IV ligi.
Przed tym spotkaniem oba zespoły dzielił tylko jeden punkt. Zajmujący 2 miejsce w tabeli piłkarze Lubuszanina mieli ich 57, zaś zajmująca trzecią pozycję Ilanka 56.
Mecz rozpoczął się od ataków gości, którzy już 5 minucie, za sprawą strzału Mateusza Stefanowicza zdobyli prowadzenie. Chwilę później mogło być 2:0, ale po uderzeniu Kacpra Lewitzkiego piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką bramki gospodarzy. Ta akcja jakby przebudziła miejscowych, którzy zaczęli dominować na boisku. Sporo pracy miał bramkarz Ilanki Adam Dziemidowicz, którego umiejętności sprawdzali Wojciech Kurlapski, Kacper Francuzik i Paweł Świerczyński. W 39 minucie kibice obejrzeli znakomitą akcję Lubuszanina. Marcin Celejewski dośrodkował z prawej strony na drugi słupek, tam głową piłkę na drugą stronę bramki odegrał Francuzik, a Kurlapski głową skierował ją do bramki Ilanki.
W drugiej połowie goście niezbyt często przekraczali z piłką połowę boiska i koncentrowali się na obronie, a kibice Lubuszanina kilka razy łapali się za głowy nie mogąc zrozumieć dlaczego piłka nie wpada do bramki rywali. W 65 minucie do pustej bramki nie trafił z kilku metrów Francuzik, w 83 piłkę z linii bramkowej wybił obrońca Ilanki Jakub Baranowski, w 88 kolejną efektowną interwencją popisał się Dziemidowicz, a w doliczonym czasie gry Shunto Sawabe z 5 metrów trafił piłką w bramkarza Ilanki. A że niewykorzystane sytuacje się mszczą, to tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego Stefanowicz po raz drugi pokonał bramkarza gospodarzy.
