Sejm przeciwko odrzuceniu wszystkich czterech projektów ustaw dotyczących aborcji

Fot. Kolaż zdjęć PAP

Fot. Kolaż zdjęć PAP

W piątek w Sejmie odbyły się głosowania nad czterema projektami ustaw ws. aborcji. Debata na temat złożonych propozycji odbyła się w czwartek. Wnioski o odrzucenie wszystkich projektów złożyła Konfederacja, PiS wnioskował o odrzuceniem trzech z nich (poza projektem Trzeciej Drogi). 

W pierwszym głosowaniu Sejm nie zgodził się na odrzucenie zgłoszonego przez Lewicę projektu zmian w Kodeksie karnym. Zakłada on częściową depenalizację czynów związanych z terminacją ciąży. Za wnioskiem o odrzucenie było 204 posłów. Przeciw zagłosowało 223, a 15 wstrzymało się od głosu. 

Posłowie byli również przeciw wnioskowi o odrzucenie drugiego projektu Lewicy – „o bezpiecznym przerywaniu ciąży”. Wniosek o odrzucenie poparło 206 posłów. Przeciwko zagłosowało 222, natomiast 16 wstrzymało się od głosu. 

Nie było również wystarczającego poparcia do odrzucenia projektu ustawy Trzeciej Drogi, który zakłada przywrócenie stanu prawnego sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. w sprawie aborcji. Za wnioskiem o odrzucenie było 171 posłów. Przeciw zagłosowało 244, a 23 wstrzymało się od głosu. 

W czwartym głosowaniu sejmowa większość była przeciw odrzuceniu projektu ustawy w sprawie dopuszczalności aborcji do 12. tygodnia ciąży. Wniosła go Koalicja Obywatelska. Wniosek o odrzucenie poparło 206 posłów. Przeciwko zagłosowało 222, natomiast 16 wstrzymało się od głosu.

Obowiązujące w Polsce od 1993 r. przepisy antyaborcyjne zostały zmienione po wyroku TK z października 2020 r. Wcześniej ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Tę przesłankę do przerwania ciąży TK uznał za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju. Przepis ten utracił moc wraz z publikacją orzeczenia TK w styczniu 2021 r.

Premier o głosowaniu ws. projektów dotyczących aborcji: to pokazuje, że na pewno pójdziemy w dobrą stronę

– To głosowanie pokazuje, że na pewno pójdziemy w dobrą stronę i żeby uznać wreszcie, że tak naprawdę nie rozmawiamy o medycynie, a rozmawiamy o prawach człowieka i o fundamentalnych prawach kobiet

– powiedział Tusk. 

– Nie znam nikogo, tutaj na sali przynajmniej, kto miałby wolę czy taką intencję, żeby było więcej aborcji, bo przecież nie o to chodzi. Te aborcje i tak się odbywają w sposób nielegalny, poza granicami, farmakologicznie. Wiemy, jak przecież wygląda rzeczywistość

– dodał szef rządu.

Przypomniał, że nawet prezes PiS Jarosław Kaczyński zwrócił kiedyś uwagę, że w Polsce za rogiem każdej ulicy można wykonać aborcję. 

Szef rządu dodał, że chodzi tak naprawdę, aby to, co dotyczy zdrowia, bezpieczeństwa kobiet było legalne.

– Żeby kobieta wiedziała, że państwo się nią opiekuje, a nie atakuje. I że to kobieta może decydować i musi decydować, a nie ktoś inny, nie ktoś za nią, o swoim zdrowiu w przyszłości i macierzyństwie

– podkreślił Tusk. 

– Czeka nas pewnie jeszcze niełatwa droga, ale wierzę, że finałem będzie taka zmiana prawa, która da poczucie polskiej kobiecie, że nie jest obiektem ataku, pogardy czy lekceważenia, tylko że staje się naprawdę podmiotem, który decyduje o sobie

– dodał. 

Premier był pytany przez dziennikarzy, czy to, o czym mówi jest możliwe do wprowadzenia jeszcze za prezydentury Andrzeja Dudy. 

– To jest pytanie właściwie nie do mnie, bo warto byłoby zapytać prezydenta, czy on jest gotów podpisać cokolwiek, co by zmieniło na korzyść sytuację kobiet. Czy prezydent Duda jest gotów podpisać jakąś wersję chociaż liberalizacji prawa aborcyjnego? Powiem szczerze, że nie wiem – na razie nie mam jakichś szczególnych nadziei

– powiedział Tusk. Jak dodał, warto jak najszybciej zrobić to, co jest możliwe w Sejmie. 

– Jeśli prezydent odrzuci (ustawy dot. aborcji), wrócimy do tego tematu po wyborach prezydenckich. Nie traktujmy żadnej sytuacji jako takiej krańcowej i ostatecznej. Jeśli to będzie marsz, nie szybki, tylko trochę dłuższy, ale on i tak się odbędzie

– mówił Tusk. 

– Na razie na pewno mamy powód do bardzo umiarkowanego i ostrożnego zadowolenia, bo niektórzy się bali, że może się zdarzyć coś złego, że się podzieli koalicja 15 października i że np. żadna z tych ustaw nie znajdzie większości. Okazało się, że jest jednak dużo lepiej niż niektórzy sądzili

– podsumował.

Hołownia o aborcji: głosowaliśmy za wszystkimi projektami z troski o koalicję

Marszałek Szymon Hołownia napisał, że Polska 2050 głosowała za wszystkimi projektami dot. aborcji „z troski o trwałość koalicji”. Choć zdaniem tego ugrupowania największą szansę na zmianę daje referendum.

W piątek, tuż po sejmowych głosowaniach dot. aborcji, marszałek Szymon Hołownia opublikowała na portalu X wpis dotyczący stanowiska Polski 2050.

– Obiecaliśmy dość kłótni i dotrzymaliśmy słowa” – napisał. „W Polska 2050 uważamy, że największą szansę na zmianę daje referendum, ale głosowaliśmy za wszystkimi projektami. Zrobiliśmy to z szacunku do demokracji i troski o trwałość koalicji. Teraz oddajemy los tych ustaw w ręce członkiń i członków komisji

– zaznaczył marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Dalsza część tekstu pod tweetami

Hołownia: dopóki o aborcji debatowały kobiety było merytorycznie

Podczas debaty dotyczącej powołania komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących aborcji poseł niezrzeszony Adam Gomoła zwrócił uwagę, że w mimo że w 2001 r., wygrała lewica, a prezydent również pochodził z lewicy, nie dokonały się zmiany w przepisach dotyczących aborcji. 

– Nie dokonały się także później za czasów Trzeciej Rzeczypospolitej. Dopiero dzisiaj w Sejmie kierowanym przez marszałka Szymona Hołownię udało się nie odrzucić projektu w pierwszym czytaniu, co jest ogromnym sukcesem

– powiedział Gomoła. Jak zaznaczył, „wreszcie możemy przystąpić do realizacji prawa aborcyjnego w Polsce”. 

– To co państwo zrobili rękami pseudo trybunału, który zmuszał swoim prawem Polki do heroizmu było hańbą

– oświadczył. Na co opozycja zareagowała śmiechem i krzykami.

– To jest próba zakrzyczenia hańby

– stwierdził Gomoła. 

Marszałek Sejmu kilkukrotnie zaapelował o spokój na sali.

– Bardzo ładnie państwo śpiewacie. Macie urozmaicony repertuar. Ale pozwólcie posłowi się wypowiedzieć

– apelował Hołownia. Zastrzegł, że „Straż Marszałkowska jest gotowa w hotelu poselskim do interwencji”. 

Później na mównice wszedł prezes PiS Jarosław Kaczyński, który zwrócił się do Gomoły.

– To, że pan jest młody, to jednak nie usprawiedliwia tego, żeby pan opowiadał tego rodzaju bzdury jak zamawiane wyroki i tym podobne bajki takiej bardzo podłej, obrzydliwej, goebbelsowskiej propagandy

– powiedział. 

Po tych słowach poseł Gomoła, chciał odpowiedzieć prezesowi PiS.

– Goebbelsowska propaganda skończyła się pod koniec grudnia, kiedy odcięliśmy transmisję tej szczujni w telewizji publicznej i to był koniec goebbelsowskiej propagandy panie pośle. I prawa aborcyjne także zostaną przywrócone, czy to się panu podoba czy nie, bo Polki tego oczekują

– stwierdził. 

Marszałek Szymon Hołownia, komentując i uspokajając sytuację stwierdził, że „jest złym zwyczajem w tej izbie, że dyskusja na temat praw kobiet i dopuszczalności przerwania ciąży zawsze niestety wchodzi w taki etap, gdzie pojawiają się Goebbelsi, Hitlerzy i nie wiadomo jeszcze jakie rzeczy”.

– Nie o tym tutaj rozmawiamy

– zaznaczył. 

– Dopóki debatowały kobiety z równych stron sceny politycznej, z różnych stron tej sali to ta debata była merytoryczna, nie była pozbawiona emocji, było pełno argumentów. W momencie jak zaczęli na mównice wchodzić mężczyźni i składać świadectwa, zaczęło się to, czego najbardziej się w takich sytuacjach obawiamy

– ocenił. 

Ostatecznie za skierowaniem czterech projektów dotyczących aborcji do komisji nadzwyczajnej zagłosowało w piątek 241 posłów; przeciw było 182, a 14 wstrzymało się od głosu.

Posłowie Polski 2050 za dalszymi pracami nad przepisami aborcyjnymi, PSL podzielone

Jako pierwszy głosowany był wniosek o odrzucenie projektu zmian w Kodeksie karnym, autorstwa Lewicy. Zakłada on częściową depenalizację czynów związanych z terminacją ciąży. 

Za jego odrzuceniem głosowało 182 posłów PiS, 12 posłów Konfederacji, trzech posłów Kukiz’15 i siedmioro posłów PSL-TD (Marek Biernacki, Andrzej Grzyb, Urszula Nowogórska, Ireneusz Raś, Wiesław Różyński, Marek Sawicki, Jacek Tomczak). 

Przeciw odrzuceniu było wszystkich 153 biorących udział w głosowaniu posłów KO (nie głosowali Roman Giertych i Jarosław Urbaniak), wszyscy posłowie Polski 2050-TD i Lewicy, a także 10 posłów PSL-TD (Władysław Bartoszewski, Agnieszka Kłopotek, Urszula Pasławska, Krzysztof Paszyk, Michał Pyrzyk, Jarosław Rzepa, Magdalena Sroka, Stanisław Tomczyszyn, Piotr Zgorzelski i Jolanta Zięba-Gzik) i dwóch posłów niezrzeszonych (Adam Gomoła, Monika Pawłowska). 

Od głosu wstrzymało się 15 posłów PSL-TD (m.in. Paweł Bejda, Krzysztof Hetman, Dariusz Klimczak, Władysław Kosiniak-Kamysz, Stefan Krajewski, Czesław Siekierski, Bożena Żelazowska). 

Dość podobnie rozłożyły się głosy ws. wniosku o odrzucenie drugiego projektu Lewicy, umożliwiającego przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania. 

Za odrzuceniem głosowało 181 posłów PiS, 14 Konfederacji, 8 posłów PSL-TD (m.in. Ireneusz Raś i Marek Sawicki) i trzech Kukiz’15. Natomiast od głosu wstrzymał się poseł PiS Radosław Fogiel i 15 posłów PSL-TD, w tym Władysław Kosiniak-Kamysz. 

Przeciw odrzuceniu drugiego z projektów Lewicy było 153 posłów KO, 32 posłów Polski 2050-TD, 26 Lewicy, dziewięcioro PSL-TD i dwoje niezrzeszonych. 

Identycznie, jak w przypadku drugiego projektu Lewicy, posłowie głosowali ws. projektu KO, umożliwiającego aborcję do 12. tygodnia ciąży. 

Czwarty, ostatni z projektów, autorstwa Trzeciej Drogi, zakłada przywrócenie stanu prawnego sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. w sprawie aborcji. Przeciw jego odrzuceniu głosowali posłowie KO, PSL-TD, Polski 2050-TD i Lewicy (Wanda Nowicka i Katarzyn Ueberhan nie wzięły udziału w głosowaniu) i czterech posłów PiS (Waldemar Andzel, Janusz Cieszyński, Łukasz Schreiber i Katarzyna Sójka). 

21 posłów PiS w przypadku tego projektu wstrzymało się od głosu, m.in. Jarosław Kaczyński, Mariusz Błaszczak, Zbigniew Rau, Marek Suski, Michał Dworczyk. Podobnie zrobili Paweł Kukiz i Marek Jakubiak z Kukiz’15. 

Za odrzuceniem projektu Trzeciej Drogi opowiedziało się 156 posłów PiS, 14 Konfederacji i 1 Kukiz’15.

Głosowanie ws. komisji dot. aborcji: Morawiecki się wstrzymał, Cieszyński za

W głosowaniu, w którym powoływano komisję, prawie wszyscy obecni na sali posłowie PiS (174), byli przeciw. Powołanie komisji poparł jedynie były minister cyfryzacji Janusz Cieszyński, od głosu wstrzymali się natomiast były premier Mateusz Morawiecki, oraz były prezydencki minister Paweł Szrot. 

Nie było jednomyślności także w klubie PSL-Trzecia Droga. Za powołaniem komisji było 29 posłów, a wstrzymało się trzech: Marek Biernacki, Wiesław Różyński i Jacek Tomczak. 

Podział nastąpił w Konfederacji. Pięciu posłów zagłosowało przeciw powołaniu komisji (m.in. Krzysztof Bosak), a dziewięcioro się wstrzymało (m.in. Karina Bosak). Na głosowaniu nie było jednego z liderów Konfederacji Sławomira Mentzena. 

Jednomyślnie zagłosowały inne niż PSL-TD kluby koalicji rządowej. Wszyscy obecni na sali posłowie Koalicji Obywatelskiej (153), Polski 2050-TD (31) oraz Lewicy (25) poparli powołanie komisji nadzwyczajnej. 

Nie było podziału w kole Kukiz’15 – trzech posłów było przeciw powstaniu komisji. 

Dwoje posłów niezrzeszonych – Monika Pawłowska i Adam Gomoła – poparło powołanie komisji.

Sejm powołał komisję nadzwyczajną do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących aborcji

Za skierowaniem projektów do komisji nadzwyczajnej zagłosowało w piątek 241 posłów z 437 posłów biorących udział w głosowaniu. Przeciw było 182, a 14 wstrzymało się od głosu.

Pierwsze posiedzenie komisji ds. aborcji 30 minut po zakończeniu głosowań

Komisja będzie liczyła 27 członków. Wszystkie kluby zgłosiły wyłącznie kobiety. Będzie wśród nich 11 posłanek PiS, dziewięć z KO, po dwie z Polski 2050-TD, PSL-TD i Lewicy oraz jedna z Konfederacji. 

Pierwszy projekt Lewicy to propozycja nowelizacji Kodeksu karnego. Dotyczy częściowej depenalizacji czynów związanych z terminacją ciąży: całkowitego wyłączenia przestępczości przerywania ciąży do 12. tygodnia za zgodą kobiety oraz wyłączenia karalności przerywania ciąży za zgodą kobiety w sytuacji ciężkiego, nieodwracalnego upośledzenia lub nieuleczalnej choroby płodu. 

Druga propozycja Lewicy to projekt ustawy „o bezpiecznym przerywaniu ciąży”. Dotyczy zagwarantowania prawa do świadczenia opieki zdrowotnej w postaci przerywania ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania, a w określonych przypadkach także po upływie tego terminu. Projekt ustawy wprowadza także dodatkowe regulacje w zakresie klauzuli sumienia i dekryminalizacji przerywania ciąży za zgodą osoby w ciąży oraz udzielania osobie w ciąży pomocy w jej przerwaniu. 

Projekt Koalicji Obywatelskiej zakłada, że osoba w ciąży ma prawo do świadczenia zdrowotnego w postaci przerwania ciąży w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania. W projekcie zapisano ponadto, że w określonych przypadkach przerwanie ciąży po upływie 12. tygodnia jest możliwe. 

Natomiast projekt Trzeciej Drogi (PSL i Polski 2050) zmierza do odwrócenia wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. w sprawie przepisów dotyczących aborcji. Zakłada, że przerywanie ciąży możliwe będzie tylko w trzech sytuacjach – gdy ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia kobiety, występuje duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy zachodzi podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.

Pierwsze posiedzenie komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących przerywania ciąży odbędzie się, w celu ukonstytuowania, 30 minut po zakończeniu głosowań – przekazał marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Posiedzenie poprowadzi, jak zapowiedział Hołownia, wicemarszałek Monika Wielichowska (KO). 

Za skierowaniem projektów do komisji nadzwyczajnej zagłosowało w piątek 241 posłów; przeciw było 182, a 14 wstrzymało się od głosu.

Czytaj także:

Czytaj także:

Exit mobile version