Kilkanaście osób zostało zatrzymanych podczas starć po zakończeniu protestu rolników przed Sejmem. Policja, w związku z agresją wobec funkcjonariuszy, musiała użyć środków przymusu bezpośredniego, także gazu łzawiącego.
Podinspektor Robert Szumiata z komendy rejonowej policji w warszawskim Śródmieściu powiedział IAR, że w zajściach ucierpieli policjanci.
„Kilku policjantów zostało rannych W ich kierunku posypała się kostka brukowa, elementy infastruktury drogowej, a takżę petardy, race. Nasza reakcja musiała być zdecydowana. Nie ma przywolenia na to, by atakować policjantów. Oczywiście nie ma też przyzwolnia na to, by cokolwiek zagrażało bezpieczeństwu mieszkańców Warszawy”- podkreślał podinspektor Robert Szumiata.
Jak informuje policja, część spośród protestujących osób próbowała przedostać się przez barierki zabezpieczające teren Sejmu. Zostało to im uniemożliwione.
W wydanym komunikacie podkreśla się, że wcześniej osoby te były wzywane do zachowania zgodnego z prawem.