„Unia Europejska nie jest w stanie obronić Europy” – ostrzegł w środę (14 lutego) sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg w wywiadzie dla Reutera. „80 proc. wydatków obronnych NATO pochodzi od sojuszników z NATO nienależących do UE” – zauważył.
Reuters przypomina, że wypowiedź szefa NATO ma związek ze słowami Donalda Trumpa, który zagroził, że gdy ponownie zostanie prezydentem USA nie będzie chronił przed potencjalną rosyjską agresją krajów NATO, które nie wypełniają swoich zobowiązań finansowych wobec Sojuszu.
Państwa NATO w tym roku zainwestują w obronność 380 mld dolarów – zapowiedział Stoltenberg. Sekretarz generalny oznajmił, że spodziewa się, iż w tym roku 18 członków NATO osiągnie cel, jakim jest wydawanie co najmniej 2 proc. PKB na obronność.
Dyplomaci z krajów NATO powiedzieli agencji, pod warunkiem zachowania anonimowości, że nowa strategia Sojuszu powinna polegać na dalszym zwiększaniu nakładów na obronność, zwróceniu uwagi na kwestie mające istotne znaczenie dla USA, jak Chiny czy region Indo-Pacyfiku oraz – jak ujmuje to Reuters – „rozważnym obchodzeniu się Trumpem”. Jeden z rozmówców agencji wyjaśnił, że powinno to być „połączenie pochlebstw i (polityki) twardej ręki”.
Wcześniej w środę na konferencji prasowej w kwaterze głównej Sojuszu Północnoatlantyckiego w Brukseli, pytany przez dziennikarzy o niedawną wypowiedź Trumpa, Stoltenberg przypomniał również, że przez 75 lat NATO było w stanie zapobiec jakiemukolwiek atakowi na swoich członków.
– Było to możliwe, bo komunikowaliśmy absolutnie dobitnie – zawsze, poprzez wszystkich członków – że jesteśmy gotowi bronić wszystkich sojuszników. Cała idea NATO polega na tym, że atak na jednego członka Sojuszu spowoduje odpowiedź całego NATO. Tak długo, jak razem zdecydowanie popieramy to nastawienie, zapobiegamy każdemu atakowi wojskowemu na któregokolwiek z członków Sojuszu
– podkreślił Stoltenberg, przypominając, że celem NATO jest zapobieganie wojnie.
Brak decyzji USA w sprawie pomocy dla Ukrainy już ma konsekwencje
Już teraz widać konsekwencje tego, że USA nie są w stanie uzgodnić trwałej pomocy dla Ukrainy, odpierającej inwazję Rosji – ocenił w czwartek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg przed rozpoczęciem spotkania ministrów obrony Sojuszu Północnoatlantyckiego.
– Już widzimy wpływ tego, że USA nie były w stanie podjąć decyzji. Spodziewam się, że Stany Zjednoczone podejmą tę decyzję, że Izba Reprezentantów uzgodni trwałą pomoc dla Ukrainy
– powiedział Stoltenberg.
– Jeśli pozwolimy prezydentowi (Władimirowi) Putinowi wygrać, będzie to nie tylko tragedia dla Ukraińców, ale też niebezpieczne dla nas. Świat stanie się bardziej niebezpieczny. W interesie naszego bezpieczeństwa jest to robić (wspierać Ukrainę – PAP)
– przekonywał sekretarz generalny NATO.