Lubuski klimat, woda i ścieki [ANALIZA]

Jezioro Dąbie Wielkie. Fot. K.Perepeczo

Jezioro Dąbie Wielkie. Fot. K.Perepeczo

Tegoroczna susza wiązana przez klimatycznych ignorantów z węglem skłania do zainteresowania się statystyką lubuskiego środowiska naturalnego. Nic bowiem tak nie przyczynia się do zwalczenia rozmaitych ekologicznych mitów jak solidna wiedza o środowisku. Wiedza ta może być dobrym przyczynkiem do świeżego pomysłu, aby stworzyć chroniony obszar Dolnej Odry, cokolwiek miało by to znaczyć i gdziekolwiek by to nie miałby się on znajdować.

Rocznik statystyczny z 2021 podaje, że średnia roczna temperatura dla Gorzowa powili się podniosła. W takach 1970-2000 wynosiła 8,6 OC, zaś w latach 2001-2010 wyniosła 9,3 OC. Dla Zielonej Góry dane te to odpowiednio 8,5 OC i 9,2 OC. Zatem Gorzów Wielkopolski jest odrobinę „cieplejszy” od Zielonej Góry. W kategorii temperatur ekstremalnych w latach 1971-2010 w Gorzowie zanotowano najwyższą 37,4 OC i najniższą – 24,6 OC, podczas kiedy w Zielonej Górze było to odpowiednio 36,8 OC i 22,2 OC. Czyli lata w Gorzowie cieplejsze, a zimy mroźniejsze. Średnia obszarowa temperatura dla Polski w latach 1991-2020 wyniosła 8,7 OC. Może to zaskakiwać, ponieważ potocznie uważa się, że Lubuskie należy do tych najcieplejszych regionów Polski. Okazuje się to nieprawdą.

Dalsza część tekstu pod grafiką.

 

Jeżeli idzie i opady deszczu w Gorzowie w latach 1971-2000 sumy rocznych opadów to średnio 53,1 cm/m2, a w latach 2001-2010 to 57,2 cm/m2. W Zielonej Górze zaś to 57,2 cm/m2 i 59,1 cm/m2. Można więc uznać, że Zielona Góra jest bardziej od Gorzowa deszczowa. Co ciekawe, rozkład miesięcznych sum opadów jest różny. Bo w Gorzowie najbardziej padało w 2020 roku w czerwcu, a w Zielonej Górze w październiku. Najniższe opady w obu miasta są w kwietniu, kiedy praktycznie nie pada.

Wody pokrywają w Lubuskiem 1,8 % powierzchni. Najwięcej zajmują lasy bo 51% i użytki rolne (40,6 %). Tereny zurbanizowane to jedynie 4,8 % a tereny ekologiczne 0,3%.

Ciekawym zagadnieniem jest statystyka dotycząca wykorzystania wody w regionie. Średnio dla Lubuskiego, przemysł zużywa 75 m3 na jednego mieszkańca w 2020 roku, podczas kiedy w 2008 było to 92 m3. Przemysł z tego zużywa 14,5%, a spożycie komunalne 54,1%. Resztę, i tu zaskoczenie, zużywają rybne stawy hodowlane. Powiatem w którym najbardziej takie zużycie występuje to powiat krośnieński (ok 75%) i międzyrzecki blisko 2/3. Inną ciekawą sprawą jest zróżnicowanie w zużyciu wody. W powiatach krośnieńskim, słubickim i gorzowskim to zużycie ponad 120 m3 na mieszkańca, podczas kiedy w powiecie zielonogórskim i nowosolskim poniżej 50 m3. Ze statystyk wynika, że to wysokie zużycie to sprawka stawów hodowlanych i jak w przypadku powiatu gorzowskiego zużycia przemysłowego stanowiącego ponad 50% zużycia. Może tym odbiorcą jest kostrzyńska celuloza.

Powoli rośnie w lubuskim wolumen ścieków przemysłowych i komunalnych. Z 35,4 hm3 w 2010 roku wzrósł do 38,3 hm3 w 2020. Stopień oczyszczenia tej kategorii ścieków powoli rośnie i w 2020 wynosi 98,9%. Przy czym warto pamiętać, że część tych nieoczyszczonych ścieków to wody z deszczu, a także wody nie wymagające oczyszczenia.

Exit mobile version