Premier o zarobkach w TVP. Szef rządu chce zwrotu pieniędzy

Premier o zarobkach w TVP. Szef rządu chce zwrotu pieniędzy Radio Zachód - Lubuskie

Niektórzy zarabiali czterdzieści razy więcej od nauczycieli czy pielęgniarek, a lista hańby jest znacznie dłuższa – podkreślił w piątek premier Donald Tusk. „Czy będą musieli oddać państwu te pieniądze? Raczej tak” – dodał szef rządu.

Poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński w ramach interwencji poselskiej zwrócił się 26 grudnia z wnioskiem do TVP o udostępnienie informacji publicznej o zarobkach dyrektorów TAI za 2023 r.

Z informacji przekazanej w czwartek wynika, że Michał Adamczyk, dyrektor TAI, od 25 kwietnia do 31 grudnia w ramach umowy zarobił ponad 372 tys. zł oraz 1,127 mln zł w ramach prowadzonej działalności gospodarczej – łącznie niemal 1,5 mln zł.

Samuel Pereira, zastępca dyrektora TAI od 25 kwietnia zarobił 439 tys. zł. Marcin Tulicki łącznie ponad 713 tys. zł, a Rafał Kwiatkowski – ponad 366 tys. zł. Jarosław Olechowski, były szef TAI, zarobił w 2023 łącznie 1,4 mln zł. 

– Niektórzy zarabiali czterdzieści razy więcej od nauczycieli czy pielęgniarek. A lista hańby jest znacznie dłuższa. Czy pójdą na czele Marszu Milionerów Kaczyńskiego? Raczej nie. Czy będą musieli oddać państwu te pieniądze? Raczej tak

– napisał w piątek na platformie X premier Donald Tusk.

Wicepremier Gawkowski: zarobki w TVP tak szokują, bo były to pieniądza za polityczną przychylność

Zarobki w TVP tak szokują, bo były to pieniądza za polityczną przychylność – powiedział w piątek (29 grudnia) wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Jak dodał, należy się zastanowić, czy da się zastosować takie środki prawne, aby część z tych pieniędzy odzyskać.

Krzysztof Gawkowski w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie odniósł się do ujawnionych w czwartek zarobków dyrektorów Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. 

– Media partyjne przez ostatnie osiem lat służyły do tego, żeby doić wielką kasę i robić to w imię interesu publicznego, a tak naprawdę interesu partyjnego, bo Prawo i Sprawiedliwość media publiczne upolityczniło skrajnie, a osoby tam pracujące nie powinny mieć prawa, żeby mówić o sobie, że są dziennikarzami

– ocenił wicepremier. 

Jak dodał, „te zarobki, które były w TVP, tak bardzo szokują, bo to są pieniądze nie za dziennikarstwo, a za polityczną przychylność”. 

Gawkowski został też zapytany, czy w przypadku umów cywilno-prawnych i biznesowych powinno być staranie, aby te środki po jakimś audycie odzyskać. 

– Nie mam żadnych wątpliwości, że za to, co działo się w telewizji publicznej pieniądze były wyciągane dlatego, że ktoś płacił za przychylność polityczną i za taką przychylność polityczną dostawał olbrzymie pieniądze. Dzisiaj zatem powinniśmy się zastanowić, czy nie ma środków prawnych, które pozwolą sięgnąć po te pieniądze – odzyskać je, powiedzieć: „oddajcie tę kasę, którą braliście za propagandę, bo nic nie miało to wspólnego z rzetelnym dziennikarstwem”

– zaznaczył minister.

Ile dostawali pracownicy TVP w czasach PO-PSL

Prawo i Sprawiedliwość opublikowało w mediach społecznościowych wpis, w którym wykazało ile zarabiali dziennikarze Telewizji Polskiej w czasach, gdy zawiadywała nią Platforma Obywatelska.

Exit mobile version