Chciała pomóc córce, straciła duże pieniądze i złoto

Fot. Freepik. Zdjęcie ilustracyjne

Fot. Freepik. Zdjęcie ilustracyjne

Ponad 180 tys. zł w gotówce i złocie straciła Lubuszanka, która padła ofiarą oszustów działających metodą „na policjanta”. Seniorka przekazała przestępcom oszczędności wierząc, że pomaga córce, która miała wypadek – poinformowała .

– Kolejny raz apelujemy o zachowanie zasady ograniczonego zaufania wobec obcych informujących nas o problemach naszych bliskich lub kwestiach związanych z naszymi finansami. Policjant czy prokurator nigdy nie będzie żądał od nas żadnych pieniędzy. Nie dajmy się nabrać na wymyślone historie

– powiedziała w poniedziałek (11 grudnia) nadkom. Maja Piwowarska z KPP we Wschowie. 

Niestety, mimo wielu apeli cały czas dochodzi do tego typu przestępstw. Te opisywane miało miejsce w piątek (8 grudnia). Mieszkanka powiatu wschowskiego odebrała telefon od kobiety podającej się za policjantkę, która oznajmiła, że seniorka musi wpłacić 400 tys. zł kaucji, by po wypadku drogowym jej córka i jej znajomy uniknęli aresztowania. 

Oszustom udało się tak skutecznie zmanipulować kobietę, że spakowała do pudełka 150 tys. zł w gotówce i biżuterię wartą ponad 32 tys. zł. Chwilę po skończonej rozmowie telefonicznej zadzwonił dzwonek do drzwi i przygotowaną przesyłkę odebrał mężczyzna podający się za policjanta.

Dzwoniąca fałszywa funkcjonariuszka prosiła, aby kobieta nikomu o tym nie mówiła. Mieszkanka powiatu wschowskiego postanowiła jednak po ponad godzinie zatelefonować do swojej córki. Ta poinformowała ją, że cały dzień spędziła w domu i nie spowodowała żadnego wypadku. 

– Pamiętajmy, aby rozmawiać na temat takich oszustw zwłaszcza z seniorami, którzy często są celem ataków przestępców. Ostrzegajmy krewnych i znajomych, że mogą do nich dzwonić osoby podszywające się pod bliskich, policjantów, prokuratorów i przedstawicieli banków

– zaapelowała policjantka.

Exit mobile version