Zbliża się Uroczystość Wszystkich Świętych. Czas, kiedy wielu Polaków odbywa często długą podróż, by uporządkować i ustroić rodzinne groby, wspomnieć i pomodlić się za swoich bliskich. W najbliższych dniach na drogach i przy cmentarzach będziemy obserwować wzmożony ruch pojazdów i pieszych.
Jak co roku w tych dniach policja – miejmy nadzieję, że jak najrzadziej – będzie informowała o kolizjach i wypadkach drogowych. Wielu z nich udałoby się uniknąć, gdyby „za kółko” nie wsiadali pijani kierowcy.
Od 1 października tego roku w życie weszły przepisy, które przewidują m.in. karę więzienia do 3 lat (od 3 miesięcy do 5 lat w przypadku recydywy) za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, czyli przy stężeniu powyżej 0,5 promila alkoholu we krwi. Od 1 października obowiązywać będzie kara od 5 do 16 lat więzienia dla pijanych sprawców wypadku ze skutkiem śmiertelnym i od 5 do aż 20 lat pozbawienia wolności w przypadku, kiedy poszkodowany dozna ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
To nie koniec działań rządu przeciwko pijanym kierowcom. 14 marca 2024 roku wejdą w życie przepisy pozwalające na konfiskatę samochodu, jeśli kierowca miał we krwi przynajmniej 1,5 promila alkoholu.
Czy wyższe kary dla pijanych kierowców sprawią, że poprawi się bezpieczeństwo na polskich drogach?
– o to dziś pyta Łukasz Brodzik
Od godz. 12:10 czekamy na Państwa telefony: 68 324 22 55 i 801 327 462 oraz na komentarze.