-
W Londynie już od rana długie kolejki przed lokalami wyborczymi. Tłum ustawił się do komisji w ambasadzie przy Portland Place.
-
„Spodziewaliśmy się, że jednak będzie mniej ludzi” – śmiało się dwoje rozmówców londyńskiego korespondenta Polskiego Radia, którzy przyjechali z północy stolicy.
„Chcieliśmy być sprytni. Ale strategia nie wypaliła. Wygląda na to, że takich strategów w Londynie jest więcej, niż przypuszczaliśmy”. „Jesteśmy z Gdyni. Specjalnie wzięliśmy zaświadczenie” – mówi inny wyborca. Jest przekonany, że w ciągu dnia kolejki tylko się wydłużą.
Bardzo długa kolejka do czterech komisji wyborczych w #POSK w Londynie #Londyn. #Wybory #wyboryparlamentarne #Wybory23 @RadioZET_NEWS pic.twitter.com/niG4aZHKqc
— Ania Raczkowska (@Ania_Raczkowska) October 15, 2023
Już od rana długa kolejka ustawiła się w Ilford, w północnowschodnim Londynie. To tu zarejestrowało się najwięcej ludzi w całym kraju: ponad trzy i pół tysiąca Polaków. Na drugim miejscu jest Nottingham, niemal 3 300. Wreszcie – Peterborough: tu zarejestrowało się nieco ponad 3 200 Polaków, którzy chcą oddać głos.
W tym roku w całym Zjednoczonym Królestwie – od Londynu, przez Manchester, Glasgow po Belfast i Cardiff – głosować chce prawie 161 tysięcy ludzi. To rekord i skok o ponad 60 tysięcy w porównaniu z poprzednimi wyborami, kiedy było ich niespełna 98 tysięcy.