Uczestnicy Winobrania czerpią pełnymi garściami ze święta [GALERIA ZDJĘĆ]

Fot. Krzysztof Filmanowicz

Fot. Krzysztof Filmanowicz

Pogoda zmienną jest, ale miłośnicy Winobrania nawet nie myślą, by kaprysić i za nic mają nadciągający kres zabawy. Wygląda na to, że horacjańską dewizę „Carpe diem” mają we krwi (prócz szlachetnego trunku). Co się dzieje na święcie wina w ostatnich godzinach przed finałem, zwieńczonym kolorowym korowodem? Zobaczcie i przyjeżdżajcie! Jest jeszcze sporo do przeżycia?

Winobranie dojrzało. Nabrało kolorów i smaków, jak soczyste winne grono w ciepłych promieniach późnego lata. Dotychczas mogliśmy się cieszyć tropikalnymi, niemalże upałami. Taka pogoda to dobry prognostyk. Temperatura, nasłonecznienie, opady oraz wiatry obudziły w winoroślach chrapkę na wegetację i zdecydowały o idealnym zaopatrzeniu winorośli w wodę, znakomitej fotosyntezie, które przełożą się bezpośrednio na doskonałą jakość wina.

Analogicznie, wybitnie dobry apetyt na świetną zabawę mają uczestnicy Winobrania. Miasto kusi kolorowymi kramami, które zaspokoją Wasze wszelkie cielesne potrzeby, a różnorodny kalendarz imprez kulturalnych rozpieści i dogodzi wszelakim potrzebom duchowym.

Co na to mieszkańcy i goście? Obejrzyjcie!

 

A jak winiarskie święto oceniają młodzi zielonogórzanie?

CZYTAJ TEŻ: 

Exit mobile version