Do siedmiu wzrosła liczba ofiar śmiertelnych poniedziałkowego ataku rakietowego wojsk rosyjskich na Pokrowsk w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy – powiadomił we wtorek rano ukraiński minister spraw wewnętrznych Ihor Kłymenko. Rannych jest 67 osób. Wcześniej informowano o pięciu zabitych.
– Zginęło siedem osób, 67 jest rannych. Wśród nich jest 29 funkcjonariuszy policji, siedmiu ratowników i dwoje dzieci
– przekazał Kłymenko na Telegramie.
Na miejscu ostrzału kontynuowana jest operacja ratunkowa. W nocy usuwanie gruzów na pewien czas przerwano, ponieważ istniało wysokie zagrożenie kolejnego ostrzału – napisał szef MSW.
Do ataków na Pokrowsk doszło w poniedziałek (7 sierpnia) wczesnym wieczorem. Celem Rosjan stał się m.in. blok mieszkalny.
Jak informował Kłymenko jeszcze w poniedziałek, po rozpoczęciu operacji ratunkowej budynek został ostrzelany ponownie. Zginął przedstawiciel kierownictwa struktur ds. sytuacji nadzwyczajnych w obwodzie donieckim, rany odnieśli ratownicy i policjanci.
Komentując atak prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski napisał na Telegramie: „Każdy w świecie, kto pomaga Ukrainie, razem z nami zwycięży terrorystów. Rosja odpowie za wszystko, co zrobiła w tej strasznej wojnie”.