Szef MON zdecydował o przemieszczeniu naszych formacji wojskowych z zachodu na wschód Polski

Fot. 16 Dywizja Zmechanizowana/FB

Fot. 16 Dywizja Zmechanizowana/FB

Komitet ds. Bezpieczeństwa analizował możliwe zagrożenia związane z obecnością Grupy Wagnera na Białorusi; szef MON, przewodniczący Komitetu Mariusz Błaszczak zdecydował o przemieszczeniu naszych formacji wojskowych z zachodu na wschód Polski – powiedział PAP sekretarz Komitetu, minister Zbigniew Hoffmann.

Szkolenie wojsk białoruskich i wagnerowców pod polską granicą

W czwartek (20 lipca) agencja Reutera poinformowała, powołując się na ministerstwo obrony w Mińsku, że na poligonie w pobliżu Brześcia przy granicy z Polską armia białoruska szkoli się wspólnie z Grupą Wagnera. Jak podała ukraińska agencja UNIAN, szkolenia – według zapowiedzi Mińska – mają trwać na poligonie koło Brześcia przez tydzień. Biorą w nich udział oddziały białoruskich Sił Operacji Specjalnych wspólnie z przedstawicielami Grupy Wagnera.

Ćwiczenia armii białoruskiej to prowokacja

Minister Hoffmann, który jest sekretarzem Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych ocenił w rozmowie z PAP, że „szkolenie czy też wspólne ćwiczenia armii białoruskiej i Grupy Wagnera to niewątpliwie prowokacja”.

Takich działań rosyjsko-białoruskich możemy się spodziewać

– dodał. 

Minister poinformował jednocześnie, że w środę odbyło się posiedzenie Komitetu ds. Bezpieczeństwa.

Więcej polskich żołnierzy pod wschodnią granicą

„Komitet m.in analizował możliwe zagrożenia, np. dyslokację jednostek Grupy Wagnera. W związku z tym minister obrony narodowej, przewodniczący Komitetu Mariusz Błaszczak zdecydował o przemieszczeniu naszych formacji wojskowych z zachodu na wschód Polski” – poinformował.

– Zadaniem tych oddziałów są ćwiczenia, ale także odstraszanie potencjalnego agresora

– doprecyzował Hoffmann.

Czytaj także:

Exit mobile version