Były ambasador Ukrainy w Stanach Zjednoczonych Jurij Scherbak powiedział, że dzisiejszy dzień jest tragiczny dla Ukrainy i świata, a z powodu działań Rosji wszyscy są o jeden krok od wojny nuklearnej. Dyplomata był jednym z uczestników debaty „Ludobójstwo putinowskiej Rosji” zorganizowanej podczas VIII Nadzwyczajnego Zjazdu Klubów „Gazety Polskiej” w Spale.
Jurij Scherbak mówił, że podpisanie aneksu przez Putina terytoriów na południu i wschodzie Ukrainy jest działaniem absurdalnym.
„Czasem jest takie wrażenie, że jesteśmy w domu dla obłąkanych”
– powiedział.
Ukraiński dyplomata i publicysta uważa, że dotychczasowe działania Rosji pokazują jednoznacznie, że chce ona świadomie zniszczyć naród ukraiński. Powiedział, że 70 procent rakiet, które wystrzeliła Rosja trafiło w domy i obiekty cywilne. Przekazał, że według szacunków dwa miliony obywateli Ukrainy zostało przymusowo deportowanych na Syberię.
Zdaniem Jurijego Scherbaka Polska i Ukraina powinny w przyszłości posiadać broń atomową dla swojego bezpieczeństwa, ponieważ Rosja liczy się tylko z silnymi sąsiadami. Wskazał również na konieczność utrzymania i umacniania sojuszu między Polską, a Kijowem między innymi w ramach inicjatywy Trójmorza.
Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił dziś aneksję okupowanych terytoriów na południu i wschodzie Ukrainy. Podstawą tej decyzji ma być wynik pseudoreferendum w sprawie przyłączenia ukraińskich ziem do Rosji, które przeprowadzono na okupowanych terenach w dniach 23-27 września. Głosowania w tej sprawie prowadzone były pod przymusem rosyjskiej armii.
Decyzji Rosji nie uznają i potępili już między innymi Polska, Stany Zjednoczone, NATO i Unia Europejska.