Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński stwierdził, że słowa szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen o „narzędziach” do użycia wobec „trudnego” wyniku wyborów we Włoszech to gorzej niż zbrodnia – to błąd.
Jak napisał na Twitterze, jej wypowiedź to zapowiedź dalszego łamania przez Komisję prawa Unii Europejskiej i naruszania zasady równości. „Nigdy dotąd nikt w KE tak otwarcie nie przyznał jakie są jej rzeczywiste intencje” – ocenił wiceszef MSZ.
1
Słowa @vonderleyen o „narzędziach” do użycia wobec „trudnego” wyniku 🇮🇹 wyborów to gorzej niż zbrodnia – to błąd.
To zapowiedź dalszego łamania przez Komisję prawa UE, naruszania zasady równości.
Nigdy dotąd nikt w KE tak otwarcie nie przyznał jakie są jej rzeczywiste intencje.— 🇵🇱 Paweł Jabłoński (@paweljablonski_) September 26, 2022
Paweł Jabłoński dodał, że Polska ostrzega przed tym od dawna. Jego zdaniem Komisji Europejskiej nie chodzi o „praworządność” ani inne wartości, a o czystą politykę. „Prawdziwy cel jest inny – w UE ma nie być żadnego konserwatywnego/prawicowego rządu” – napisał. Podkreślił także, że wybory we Włoszech pokazują, iż te kalkulacje nie sprawdzają się, ponieważ Włosi nie przestraszyli się i podjęli suwerenną decyzję, nie zważając na KE.
Jak czytamy dalej we wpisie, zawoalowana groźba nie przyniosła skutku, a zarazem podważyła resztki zaufania do Komisji Europejskiej jako bezstronnego arbitra stojącego na straży traktatów. Zdaniem wiceministra utrata zaufania do Komisji, to właśnie najważniejszy skutek tej wypowiedzi, która prawdopodobnie zdefiniuje postrzeganie przewodnictwa
Ursuli von der Leyen do końca jej kadencji. „Ze szkodą dla Komisji, dla UE jako organizacji oraz dla jej państw członkowskich. To wszystko w fatalnym momencie – gdy mierzymy się z rosyjskim zagrożeniem dla Ukrainy i całej Europy” – napisał Paweł Jabłoński.
Wiceszef polskiej dyplomacji przypomniał także słowa szefowej KE w tym kontekście, że Unia powinna lepiej słuchać Polski i państw bałtyckich. „Jak widać – w innych sprawach też warto słuchać” – ocenił.