Synoptycy ostrzegają przed upałem, niemal w całej Polsce temperatura przekroczy 30 stopni, a miejscami osiągnie 37 stopni. Po południu zaczną pojawiać się burze z porywami wiatru nawet do 130 kilometrów na godzinę.
Synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Szymon Ogórek powiedział, że największy upał prognozowany jest na południowym wschodzie. „Prawie w całym kraju obowiązują ostrzeżenia drugiego i trzeciego stopnia przed upałem. Ten najwyższy stopień dotyczy województw: lubelskiego, podkarpackiego,
małopolskiego oraz części mazowieckiego i świętokrzyskiego. Tutaj temperatura maksymalna wyniesie od 34 do 37 stopni” – dodał Szymon Ogórek.
Chłodniej będzie tylko na Pomorzu i krańcach zachodnich, na tych obszarach temperatura maksymalna wyniesie około 25 stopni.
Szymon Ogórek poinformował, że po południu dotrze do Polski chłodny front, który przyniesie gwałtowne burze. Spokojniej ma być tylko na Podlasiu. Synoptyk dodał, że w pasie od Pomorza przez Wielkopolskę, Kujawy po Ziemię Łódzką, obowiązują ostrzeżenia trzeciego – najwyższego stopnia przed burzami z gradem. „Czeka nas duża liczba zagrożeń, począwszy od silnych porywów wiatru, które miejscami będą osiągały prędkość do 130 kilometrów na godzinę. Spodziewamy się również ulewnego deszczu, suma opadów burzowych może wynieść do 50 litrów wody na metr kwadratowy” – zaznaczył.
„Po południu jest ryzyko, że pojawią się trąby powietrzne” – zapowiedział Szymon Ogórek. Na pozostałym obszarze objętym ostrzeżeniami przed burzami porywy wiatru mogą osiągać się do 110 kilometrów na godzinę.
Sytuacja pogodowa w zachodniej części Polski ustabilizuje się w nocy, natomiast na wschodzie – jutro, ale burze nie będą tam już tak gwałtowne.
Żródło: PAP/IAR